|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum Planet i Komet |
|
|
|
Na niebie - Wrzesień 2008 |
|
2008-10-04
|
Wrzesień 2008
Początek września 2008 przywitał nas niespodziewanie barwnymi i niecodziennie jasnymi zachodami Słońca. Przyczyną jest wulkan Kasatochi na Alasce, którego erupcja wyniosła do atmosfery ogromne ilości gazu i pyłu. Chmura rozproszonych cząstek, podświetlana promieniami Słońca spod horyzontu tworzy niezwykle barwne spektakle nad zachodnim widnokręgiem. Więcej na temat tego fenomenu natury piszemy w naszym OBSERWATORIUM.
Wrześniowe niebo nie daje nam zapomnieć o wakacjach. Po zachodzie Słońca, nisko nad południowym horyzontem dominuje Jowisz świecący w konstelacji Strzelca. Z kolei wysoko nad nami króluje Trójkąt Letni złożony z trzech niebieskawych gwiazd. Najjaśniejsza z nich – Wega - świeci w prawym górnym wierzchołku. Lewy wierzchołek tworzy Deneb, którego ok. 22:00 znajdziemy blisko Zenitu, zaś w dolnym rogu błyszczy Altair. Trójkąt Letni nie jest konstelacją, ale stanowi znakomite ułatwienie do poszukania gwiazdozbiorów Lutni, Łabędzia i Orła.
Coraz krótsze dni i związane z tym szybciej zapadające ciemności sprzyjają podziwianiu Drogi Mlecznej. W pierwszej i ostatniej dekadzie września, kiedy światło Księżyca nie będzie przeszkadzało w obserwacjach, wędrówkę po świetlistym trakcie możemy rozpocząć już ok. godziny 21:00. I znów z pomocą przyjdzie nam Trójkąt Letni, przez środek którego przechodzi jedna z najpiękniejszych części naszej Galaktyki. Z kolei dolny wierzchołek gwiezdnego trójkąta celuje w południowy horyzont, gdzie znajduje się najjaśniejszy fragment Drogi Mlecznej (w gwiazdozbiorze Strzelca). Aby podziwiać piękno miliardów gwiazd usianych w mglistym pasie musimy poszukać miejsca z dala od silnych świateł oraz trafić na przejrzyste niebo. Warto popatrzeć, jak dysk naszej Galaktyki przecina Trójkąt Letni rozpadając się na dwa wspaniałe warkocze biegnące równolegle względem siebie w dół przez konstelacje Orła, Wężownika i Tarczy Sobieskiego, którą na niebie umieścił Jan Heweliusz. Popatrzmy na Tarczę Sobieskiego przez lornetkę: zobaczymy chmurę gwiazd w jasnym odcinku naszej Galaktyki. Są powody do dumy…
Poczekajmy jeszcze godzinkę-dwie, a na południowy nieboskłon wkroczą… morskie stworzenia: Ryby, Wodnik, Wieloryb i Ryba Południowa. W tym towarzystwie jest też Koziorożec (przedstawiany z rybim ogonem), a całą tę menażerię zdaje się prowadzić Delfin z okolic Trójkąta Letniego. Skąd tyle wody na niebie? Otóż dawni obserwatorzy nieba zauważyli, że kiedy nadchodzi zima, Słońce wędruje coraz niżej na nieboskłonie. Wyobrażali sobie, że nasza gwiazda dzienna zstępuje do świata zmarłych, którego żywiołem była woda. Świat ten był domeną przedziwnych stworów, które niejednokrotnie pojawiały się w mitach, podaniach i legendach. W tej „wodnej krainie” Słońce przebywało aż do wiosny, kiedy ze znaku Ryb przechodziło do Barana. Nasza gwiazda nieuchronnie zmierza ku jesieni i zimie…
Zanim jednak przyjdzie tegoroczna jesień (22.09. o 17:44), 20 września po 4:00 nad ranem dojdzie do zakrycia Plejad przez Księżyc. Nadchodzący szybko świt sprawi jednak, że będziemy świadkami jedynie początkowej fazy zjawiska.
Grafika © Jerzy Rafalski na podstawie oprogramowania "Stellarium" Opracowanie i foto © Piotr Majewski
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|
|