Trudno było uwierzyć, że VDGG w ogóle może odwiedzić gród nad Brdą. Gdy na scenie Filharmonii Pomorskiej znaleźli się: Peter Hammil, Guy Evans i Hugh Banton - nie wszyscy jeszcze mogli dać wiarę, że są świadkami tego wielkiego, muzycznego wydarzenia. To co rozpoczęło się z pierwszymi dźwiękami "Lemmings" a wygasło z ostatnimi nutami "Still Life" z pewnością nie zgaśnie w pamięci i sercach fanów tej wielkiej legendy rocka. Kto nie był - ma czego żałować. Foto: Marek Hofman - Dziękujemy! |