Środa 2024.04.24 Imieniny: Grzegorza, Horacego Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Muzyka » Wywiady i relacje Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Wywiady i relacje
ZANOSI SIĘ NA LEPSZE CZASY - THRESHOLD/05.04.2001
1970-01-01
{threshold}Do rozmowy z Richardem Westem, podchodziliśmy dość ostrożnie - zespół THRESHOLD nie zdobył sobie jeszcze szalonej popularności na naszym terenie, choć muzyczna wizytówka grupy, już dawno powinna być znana poza granicami społeczności fanów muzyki art-rockowej... Być może przyczyny tego stanu należy szukać w niedoskonałej jeszcze promocji... być może w braku spotkań z grupą na koncertach w naszym kraju... O tych i o innych sprawach postanowiliśmy zapytać Richarda, gdy wieczorem - 5 kwietnia - siedząc w studio radia PiK, pokonywaliśmy przestrzeń między Bydgoszczą a Wielką Brytanią...Adam - Witaj Richard...! Miło nam ponownie połączyć Bydgoszcz z Londynem ...!

Richard West - Bardzo mi przyjemnie...

Bogusia - Z radia PiK witają Ciebie Adam i Bogusia...! - czy znasz Polskę...?!

Richard West - Niezbyt dobrze... Threshold zawsze się tam wybierał ale jakoś nie mieliśmy jeszcze szansy do Was dotrzeć. Może w tym roku się uda - bardzo byśmy chcieli...

A - Muzyka, którą prezentujecie ma wielu fanów w Polsce..., dlaczego zatem nigdy do nas nie trafiliście...?!

R.W. - Do niedawna w samej Anglii funkcjonowaliśmy tylko w paru wytwórniach płytowych i nie zawsze miały one środki, aby nas reklamować gdzieś dalej... Ale teraz zaczyna się coś ruszać - mamy zamiar podbić Niemcy - Agenci wkładają sporo pieniędzy w naszą promocję, udzieliliśmy sporo wywiadów dla dziennikarzy w Polsce, co uważamy za coś wspaniałego... i mamy nadzieję wreszcie do Was dotrzeć i zagrać podczas naszej wrześniowej trasy parę koncertów...

B - Możesz być pewien, że publiczność w Polsce przywitałaby Was bardzo gorąco... Mamy w Bydgoszczy salę z cudowną akustyką... Nie chciałbyś jej wypróbować...?!

R.W. - Oczywiście, że bym chciał... i bardzo chciałbym przyjechać do Polski - jest to kraj do którego wybieramy się od dłuższego czasu...

B - Mamy taką nadzieję...

A - Jako zespół działacie już blisko 12 lat... W tym czasie przez grupę przewinęło się sporo osób. Jak oceniasz obecny skład...?!

R.W. - Są grupy, które potrzebują 3 lub 4 miesiące, aby skompletować odpowiedni skład... Ale w przypadku Threshold, zabrało to nam więcej czasu - jak powiedziałeś - 12 lat - aby wreszcie trafić na właściwych ludzi... Jest nas 6-tka... czujemy się jak bracia... kochamy Threshold i muzykę - pierwszy raz coś takiego się nam przytrafiło... jesteśmy z tego bardzo zadowoleni...

B - "Hypothetical" - Wasz nowy - piąty już album - to mocna rzecz... zarazem świetny dowód na wysoką formę zespołu... Co się Tobie podoba na płycie a co byś w niej dziś poprawił...?!

R.W. - W albumie "Hypothetical"...?! - Właściwie to podoba mi się cały album i niczego bym nie zmieniał...! Myślę, że gdybyś zapytała o to kogokolwiek z artystów, pewnie by odparł, że nic by nie zmieniał na swoim krążku, że to najlepsza płyta w jego dorobku... Pracowaliśmy nad tym albumem bardzo ciężko... 2 lata zabrało nam jego napisanie... później 4 miesiące w studio i kiedy skończyliśmy, pomyśleliśmy - Taaak! - Jest doskonały...!

B - Dobrze jest być z czegoś dumnym...

R.W. - Taaak, ale my jesteśmy dumni z tego, że mieliśmy ten zaszczyt, możliwość zdobywania nowych fanów, ponieważ cały czas czuwamy nad sprzedażą tego krążka... To dla nas swoisty przywilej, ponieważ siedzimy sobie w domu pisząc teksty i muzykę a potem spotyka nas takie uznanie ze strony słuchaczy... To wspaniałe...! Dlatego nieustannie jesteśmy wdzięczni wszystkim tym, którzy kupują nasze płyty i do nas piszą...

A - Muzyka grupy THRESHOLD zawsze podkreślana była mocniejszymi brzmieniami... Czy to pomogło Wam na trasie z Dream Theater...?!

R.W. - Nie wiem, czy pomogło... ale trasa z Dream Theater była fantastyczna - dało to nam szansę, aby zagrać z profesjonalistami..., aby zdobyć większe grono odbiorców, ponieważ na koncertach było mnóstwo osób... Jednakże nie zmieniło to jakoś stylu muzycznego Threshold... Zawsze wiedzieliśmy, w jakim stopniu jesteśmy podobni do Dream Theater ale niegdy nie byli Oni naszym natchnieniem... W Anglii jest wiele
wspaniałych grup, zwłaszcza tych z lat 70-tych... 80-tych..., na których się wychowaliśmy np. Deep Purple... Genesis... Yes... Pink Floyd.. Queen czy kanadyjski Rush... - lista jest długa - myślę, że to od nich się uczyliśmy jak pisać i od nich czerpiemy natchnienie, choć Dream Theater to świetna grupa - podoba mi się ich nowy album - Oni cały czas tworzą świetną muzykę - Życzę im wszystkiego najlepszego...!

B - Jak podobały się Wam koncerty u boku Dream Theater... - zdążyliście się zaprzyjaźnić...?!

R.W. - Zaprzyjaźnić się...?! Być może w niewielkim stopniu - było to dość trudne, może pod koniec co nieco... Ale i tak wszyscy byli bardzo zmęczeni - to była długa trasa - trochę pograliśmy w karty, pogawędziliśmy nieco... Są to bardzo przystępni ludzie, jednakże nie chodziliśmy razem na jakieś wielkie party... Zaprzyjaźniliśmy się do pewnego stopnia...

B - A jeśli chodzi o koncerty...?! - Podobały się Wam...?!

R.W. - Taaak...! Były wspaniałe - Dream Theater to świetna grupa, która doskonale wypada na żywo - widziałem ich kilka razy w Londynie - mają w sobie mnóstwo energii, są bardzo utalentowani i potrafią
to wykorzystać - Taaak! Koncerty z nimi były wspaniałe...

A - Tymczasem Dream Theater odwiedzili Polskę a nawet nasze miasto w październiku ubiegłego roku...
THRESHOLD jak na razie nie...! - Chyba nie czujecie się gorsi...?!

R.W. - (śmiejąc się) Uwielbiam grać na żywo - zresztą pozostała część grupy także - tak zatem chętnie koncertujemy w różnych krajach, choć pewnie czujemy się gorzej - jest nam trochę przykro, że nie byliśmy jeszcze u Was... Wiem, że Porcupine Tree odwiedzili Was i to nie raz... Szczerze mówiąc -
trochę im tego zazdrościmy...

B - Przyznam się szczerze, że z Waszego składu najbardziej znany mi jest Karl Groom... - można go spotkać na innych płytach - choćby w projektach Clivea Nolana ( Shadowland / Strangers On A Train / Medicine Man )... Czy pozostali muzycy THRESHOLD udzielają się poza zespołem...?!

R.W. - Taaak! - Nasz wokalista Andrew "Mac" Dermott nagrywa właśnie album solowy... poprzednio udzielał się w grupie Sergeant Fury, która powstała w Niemczech - John Jeary nasz basista, grał wcześniej na płycie projektu CASINO wraz z Geoffem Mannem... Ja grałem troszkę z grupą Shadowland - w czasie występów na żywo, grałem na keyboardach... Jest jeszcze jeden zespół, w którym grałem bardzo dawno temu - Mercy Train, gdzie się poznaliśmy... Uważam, że wszyscy mamy bardzo dużo wspólnego z muzyką, lubimy to robić... Obecnie jednak Threshold jest naszym największym sukcesem i pewnie
dlatego poświęcamy jemu tak wiele czasu i energii... Jednakże zawsze robimy coś dodatkowego - Ja np. nagrywam obecnie wspólny album z moją żoną... To zupełnie inna muzyka - Kochamy pisać... coś tworzyć... - traktujemy to jako swoisty przywilej...

A - Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z muzyką...?! Pamiętasz - ile miałeś wtedy lat...?!

R.W. - O tak! Pamiętam...! Miałem 5 lat, kiedy zacząłem się uczyć gry na pianinie - te moje lekcje zabrały mi jakieś 10 lat... po tym okresie byłem już bardzo zmęczony muzyką klasyczną... Zacząłem zatem pisać
teksty - było to bardzo zabawne... Choć pamiętam, że jako 2 latek stanąłem przed mikrofonem od zestawu stereo mojego ojca - On puścił muzykę a Ja słuchałem jej trzymając dłonie na mikrofonie... Myślę, że granie muzyki było mi pisane...

B - Czy muzyka angażuje Ciebie bez reszty..., czy może widziałbyś siebie w innych dziedzinach...?!

R.W. - Myślę, że tak...! Każdy z nas musi przecież jakoś zarabiać na życie, tak zatem imamy się różnych profesji... Muzyka jednak jest zawsze w moim sercu... gdyby jej nie było, byłbym bardzo smutnym
człowiekiem...

A - "Hypothetical" wprowadza zespół THRESHOLD w XXI wiek... Czy będzie on szczęśliwy dla muzyki rockowej...?!

R.W. - Tak! Wierzę, że tak będzie... Kiedy zaczynaliśmy - był to rok 1993 - pojawił się nasz debiutancki album - Był to bardzo dobry okres, później jednak nieco się zmieniło, uległo pogorszeniu... Sprzedaż płyt jak i koncerty jakby podupadły - chyba dlatego, że ludzie zainteresowali się inną muzyką - obecnie jednak, wraz z wydaniem nowego albumu "Hypothetical", coś drgnęło... W pierwszym tygodniu sprzedaliśmy więcej egzemplarzy, niż w przypadku jakiegokolwiek innego z naszych albumów... Tak zatem widoki na przyszłość są lepsze zarówno dla nas jak i dla innych grup w Europie - Bardzo pozytywnie patrzymy w przyszłość - zanosi się na lepsze czasy...

B - Mamy taką nadzieję...!

R.W. - Dzięki...!

B - Gdybyś miał wymienić osoby, bądź grupy, które miały wpływ na Waszą twórczość - kogo byś nam przedstawił...?!

R.W. - Na mnie bez wątpienia największy wpływ miały grupy QUEEN i GENESIS - Oni mnie po prostu ukształtowali - ich sposób tworzenia... występy... sposób gry... myślenie...

B - A aktualnie...?!

R.W. - Aktualnie...?! - QUEEN i GENESIS...(śmiech) - Obecnie jest na rynku wiele świetnych grup - Kocham Metallicę... Shadow Gallery... Symphony X... Savatage... In Flames... Fates Warning... Dream Theater... Tych dobrych grup jest naprawdę wiele, zresztą mamy teraz korzystny okres dla muzyki - ja cały czas słucham nowych płyt i świetnej muzyki...

A - A Twój autorytet w życiu... poza muzyką...?!

R.W. - W życiu...?! Moja żona...!!!

B - Twoja Żona...?! Czy to możliwe, że mężczyzna się do tego przyznaje...?! Masz za to 10 punktów...!!!

R.W. - Dziękuję bardzo...!

B - Właśnie się uczciwie przyznałeś, że żona jest w Twoim życiu najważniejsza...!

R.W. - Gdyby tak nie było, byłbym kompletnym głupcem, żeniąc się... Jest wspaniałą kobietą... mamy świetne relacje... Jest piosenkarką... Wspólnie również tworzymy muzykę, tak zatem nasz związek jest
wyjątkowy...

B - Miło coś takiego słyszeć... Ponoć jako zespół ruszacie w trasę dopiero pod koniec roku... Czy to oznacza, że macie już plany na najbliższe wakacje...?!

R.W. - Przed trasą...?!

B - Tak! - Czy będzie to możliwe...?!

R.W. - Myślę, że w wakacje - jako Threshold - skupimy się na próbach, aby się dobrze przygotować do trasy... Jej początek planujemy na wrzesień... najdalej październik... Tak zatem latem będziemy bardzo zajęci a potem chcemy się zabrać za pisanie nowych tekstów, gdyż w styczniu zamierzamy wkroczyć do studia z nowym materiałem... Już teraz piszemy muzykę... Jak widzicie - jesteśmy bardzo zajęci - na wakacje nie ma czasu...

A - Mamy nadzieję, że Wasza trasa nie ominie tym razem Polski...

R.W. - Bardzo możliwe...

A - Dziękujemy bardzo za czas dla nas i ten wywiad...! Mamy nadzieję, że spotkamy się kiedyś w Bydgoszczy...

R.W. - Ja również mam taką nadzieję... Jeśli się uda, to przyjdźcie się choćby przywitać...!

B - Jasne, że przyjdziemy - Pozdrów resztę ekipy THRESHOLD... i pamiętajcie o nas...! - Spokojnej nocy...!

R.W. - Dziękuję bardzo - będziemy pamiętać... Dobranoc...!

Z Richardem Westem z grupy THRESHOLD rozmawiali Bogusia Wresiło i Adam Droździk z Polskiego Radia Pomorza i Kujaw w Bydgoszczy. Bukiet wdzięczności za umożliwienie powyższej rozmowy, składamy Agnieszce Świątnickiej oraz całej ekipie krakowskiego ROCK SERWISU... Dziękujemy...!
wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry