Środa 2024.04.24 Imieniny: Grzegorza, Horacego Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Muzyka » Muzyka Miła i Miłosna » Goście Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Goście
Co mówi Carmen Cuesta-Loeb...?
2005-12-02

Carmen Cuesta-Loeb.jpg

PiK:
Co się stało, że w wieku 24 lat opuściłaś nagle Hiszpanię
i przeniosłaś się do Stanów?

Carmen Cuesta-Loeb: Sprawił to jeden człowiek. Nazywa się Chuck Loeb.
Mieszkałam w Madrycie, a on przyjechał koncertować z zespołem Stana Getza.
Wystarczyły trzy wieczory w klubie, w którym grali,
by moje życie się zmieniło.

Z Madrytem byłam bardzo mocno związana. Tu mieszkałam,
pracowałam w teatrze i w telewizji, dla której nagrywałam jingle
i reklamówki. Dobrze wspominam tamte czasy. Aż tu nagle...
znikąd zjawił się człowiek i dziś jest moim mężem.
Nie wiem jak to zrobił, ale to zrobił (śmiech).
Uczucie było silniejsze...


Ostatnio powiedziałem o Was, że jesteście najbardziej
zakochaną parą w dziejach smooth jazzu...

(śmiech) Myślę, że tak. I jak dotąd wszystko jest w porządku.

Carmen, jesteś piękną, czarującą kobietą.
Jak bardzo Chuck jest o Ciebie zazdrosny?

W ogóle nie jest zazdrosny.

Niemożliwe!!!

To on jest niemożliwy! Po prostu: nie zwątpił we mnie nigdy (śmiech).
A powinien (śmiech). A jednak ufa mi bezgranicznie.
Podobnie zresztą ja ufam jemu. Wynika to z tego, że oboje jesteśmy
dość niezależni, by podążać własnymi drogami, a to pochłania
sporo czasu, zatem bardzo cenimy sobie nasze wspólne chwile,
w ten sposób pielęgnując uczucie.


A jak odkryłaś smooth jazz dla siebie?

Zaczęło się od słuchania Stana Getza właśnie.
To była płyta z Astrud Gilberto. Tan jazz był wystarczająco smooth
(śmiech). Przez uwielbienie dla muzyki Stana Getza poznałam Chucka.
A później... Chuck pracował ze Stanem, ja kochałam się w łagodnych
dźwiękach rodem z Brazylii... i tak wszystko złożyło się na sposób,
w jaki zarówno Chuck jak i ja wyrażamy siebie.


Wspomniałaś już Stana Getza i Astrud Gilberto,
których muzyka Cię fascynuje. Śpiewasz wiele coverów.
Którego artystę, kompozytora cenisz najbardziej?

Z dawnych czasów oczywiście The Beatles.
Jak wiesz, zawsze umieszczałam kompozycje Beatlesów na moich płytach.
Lubię także muzykę klasyczną. No i mnóstwo dźwięków rodem z Brazylii.
Samby i bossanovy wywierają ogromny wpływ na to co robię w muzyce.


Antonio Carlos Jobim?

Jobim... O tak, chyba jest jednym z najlepszych.
Ze współczesnych artystów najbardziej lubię Stinga.
Uwielbiam sposób, w jaki komponuje,
kocham jego teksty.


Czyli to jest ten "shape of heart", czyli serce w kształcie,
który do Ciebie przemawia najmocniej...

Zdecydowanie. Bardzo chciałabym agrać "Fragile".
Zamierzam przygotować wersje tekstu po hiszpańsku.
To jest tak cudowna piosenka, że mam nadzieję przygotować
własne wykonanie na moja następna płytę.
No chyba, że Sting skomponuje coś
jeszcze piękniejszego...


Zauważyłem, że śpiewasz kilka kompozycji George'a Harrisona.
Czy to z powodu Twoich fascynacji, czy w ten sposób oddajesz hołd
zmarłemu ex-Beatlesowi?

Uważam, że piosenki, które napisał George Harrison są proste
i łatwo wpadają w ucho. A ja bardzo cenię sobie prostotę kompozycji.
To są po prostu ładne piosenki, elegancko brzmiące.
Wiele osób mówi, że George Harrison nie był tak ważną postacią,
jak John Lennon czy Paul McCartney, jednak nie zgadzam się z tym.
Był wielki. Moim zdaniem George Harrison miał ogromny wpływ
na brzmienie The Beatles.
The Beatles.


A którą piosenkę Chucka lubisz najbardziej?

Hmm... Bardzo trudno mi powiedzieć.
Z pewnością lubię wszystkie kompozycje zawarte na płycie
"Balance".
Koncertowy album Chucka z 1991 roku jest moim ulubionym.
Nie potrafię przypomnieć sobie poszczególnych tytułów,
ale ta płyta ma w sobie coś,
co każe grać, śpiewać,
tańczyć, marzyć...

A w ogóle Chuck ma tyle ładnych piosenek,
że trudno je wszystkie spamiętać (śmiech).


Chuck jest związany z amerykańską wytwórnią Shanachie,
zaś Ty nagrywasz dla europejskiego wydawcy - Skip Records.
Dlaczego?

To nieduża wytwórnia z siedzibą w Niemczech.
Jestem bardzo zadowolona z takiej współpracy,
ponieważ oni lubią moją muzykę i mają ogromny szacunek
dla moich artystycznych dokonań.
Podobnie ja - szanuję Skip Records
za to co robią i jak działają.
Doskonale pasowałoby do nich stwierdzenie,
że małe jest piękne.
Mamy pełną kontrolę nad powstawaniem,
produkcją i dystrybucją moich nagrań.
Poza tym wydaje mi się, że w Niemczech ludzie
bardzo akceptują moją muzykę, lubią i słuchają jej.
To sprawia, że czuję się świetnie.


Musisz dowiedzieć się, że w Polsce także jest wielu ludzi,
którzy kochają Twoje piosenki.

To wspaniałe. Bardzo dziękuję. Chciałabym wkrótce przyjechać do Polski,
zobaczyć kraj który znam z opowiadań Chucka. Chuck kilkakrotnie bywał
w Polsce i mówi, że tam jest pięknie, wspaniali ludzie,
więc... może już niedługo...


Dzisiejszy świat jest pełen agresji, bólu i strachu.
Za to Twój świat wydaje się światem pokoju,
wewnętrznego spokoju. Jak to robisz, Carmen?

Jeżeli mamy coś do zakomunikowania światu,
to myślę że powinniśmy nieść światu pokój.
To jest to, czego osobiście ogromnie pragnę – pewien spokój duszy,
umysłu, wyciszenie w tym zgiełku świata.
Jesteśmy przecież bombardowani przemocą i nieszczęściem.
Jeżeli mogę dać coś światu od siebie, to chcę dać właśnie pokój,
który jest niezbędny, szczególnie dziś. Dotyczy to nawet samej muzyki,
która przepełniona jest przemocą. Mam nadzieję, że ludzie
którzy słuchają moich piosenek przenoszą się w lepsze miejsce...


 Po tej deklaracji uważam, że powinnaś objąć rządy nad światem... (śmiech) 

Ja też tak myślę (śmiech). Na razie powinnam skrywać to w tajemnicy.

Musisz wystartować w następnych wyborach.

Chyba powinnam (śmiech).

No to głosuję na Ciebie (śmiech).

Poważnie mówiąc, powinniśmy uważniej się sobie przyglądać,
by w każdym z ludzi znaleźć cząstkę siebie.
To szalenie trudne,
chociaż tak bardzo - w gruncie rzeczy - jesteśmy do siebie podobni.
I tego nie potrafimy zrozumieć.
Gdybyśmy potrafili, byłoby o wiele mniej problemów.


Twoja muzyka znakomicie pasuje mi do pogodnych krajobrazów,
pełnych światła, życia i barw.
Jak głębokie są Twoje
związki z naturą?

Dla mnie przyroda jest wszystkim. Naprawdę. Uważam się za realistkę,
a zarazem naturalistkę. Wierzę w potęgę natury i umysłu.


Którą porę roku lubisz najbardziej?

W okolicach Nowego Jorku jest bardzo wilgotno, jest mnóstwo drzew.
Czy w Polsce macie dużo zieleni?


Owszem, są miejsca gdzie jest jej dużo.

To wspaniale. U nas wszystko jest takie bujne i soczyste.
Przyroda eksploduje życiem. Życie na nowo się odradza.
W zimie bardzo cierpię z powodu braku tych widoków,
stąd myślę, że najbardziej odpowiada mi wiosna.

wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry