Czwartek 2024.11.21 Imieniny: Janusza, Konrada Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Muzyka » Muzyka Miła i Miłosna » Goście Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Goście
Beata Pater
2005-12-02

Naszą lutową Damę PiK usłyszeliśmy już w styczniu.

Beata.jpg

Beata Pater - wokalistka jazzowa.

Szlify muzyczne zdobywała w Polsce,
zaś później występowała m.in. w Londynie i Japonii.
Obecnie mieszka, koncertuje i nagrywa w Stanach Zjednoczonych.

Ostatnio wydała album zatytułowany
"Black".

Jej pasją jest uprawianie ogródka i... golf.
Marzy o podróży do Afryki.

Ta niezwykła znajomość zaczęła się od... naszej Księgi Gości.
Niemal dokładnie przed rokiem Beata wpisała się z pozdrowieniami
i pytaniem do Piotra Majewskiego.
Okazało się, że... nie jestem TYM Piotrem Majewskim,
o którego chodziło, ale sympatyczny kontakt pozostał.
Z czasem kontakt przerodził się w regularną znajomość.

W "Muzyce Miłej i Miłosnej" spotkaliśmy się
31 stycznia 2003.

- Kiedyś nagrywałaś dla CBS Sony Records, zaś obecnie wydajesz płyty na własny rachunek.
Czy oznacza to, że ponad wszystko cenisz sobie niezależność?


- Myślę, że tak. Jestem osobą, która bardzo ostrożnie
i z małą wiarą podchodzi do wszystkiego.
Prawdopodobnie nie zdobyłabym się na niezależność,
gdyby nie... Internet.
Internet stał się bowiem witryną wszystkiego, co robię
www.beatapater.com.
Wystawiam w tym "oknie" swoją pracę,
promuję ją i jestem zadowolona.
Oczywiście duże wytwórnie płytowe dają być może większe możliwości,
ale ja wybrałam inną drogę.
Przy okazji, z CBS Sony wiąże się pewna anegdota.
Otóż zaangażowano mnie jako wokalistkę sesyjną.
Śpiewałam z wieloma artystami i wielu rolach.
Pewnego razu miałam zaśpiewać w reklamówce
z udziałem supergrupy Take 6
(niedawno graliśmy najnowszy album TAKE 6 - "Beautiful World" - przyp. red.).
Była to reklama... margaryny. Praca przebiegała gładko do momentu,
kiedy producent poprosił, żebym wypowiedziała kwestię:
"Kocham margarynę".
I właśnie to zadanie okazało się dla mnie najtrudniejsze.
Powtarzałam je po wielokroć, bowiem - zdaniem producenta - moja
"miłość do margaryny"
nie brzmiała dość uczuciowo
- Prawdopodobnie margaryna sprzedała się kiepsko :)


- Twój styl przypomina mi trochę Stacey Kent.
Oszczędne aranżacje, skromne instrumentarium,
repertuar ery swingu...


- Owszem. Wiąże się to z jednej strony z trudnościami
w skompletowaniu dobrego big bandu,
z drugiej zaś - jest to celowy zabieg z mojej strony,
gdyż bardzo lubię atmosferę kameralnego klubu jazzowego.
Lubię brzmienie instrumentów akustycznych. Przyznaję jednak,
że gdybym miała pełne możliwości realizacji moich pomysłów,
powstałaby płyta łącząca elementy funky, rocka, a nawet hip-hopu.
Album "Black" pozwala za to poczuć atmosferę klubu
- miejsca gdzie nie ma wielu ludzi, gdzie można przyjść, odprężyć się.
Trochę smutno, że w Ameryce jest coraz mniej takich klubów.
Wszystko jest jednak kwestią mody, wykreowania pewnych zjawisk,
dlatego nie przejmuję się tym zbytnio. Wychodzę z założenia,
że trzeba pozostawać wierną temu, co się lubi.
Po prostu: trzeba być sobą.


- Czy towarzyszy Ci stały zestaw muzyków?

- Tak. Od lat mam swój zespół, własnego basistę, perkusistę
i... gitarzystkę! Moi muzycy generalnie są bardzo zapracowani.
Na przykład basista - Jon Evans, jest obecnie w Anglii,
gdzie gra w zespole Tori Amos.
On jest najlepszym przykładem na to, jak trudno jest zebrać
wszystkich muzyków w jednym miejscu i czasie.
Kolejnym przykładem jest pianista - Mark Little,
który na co dzień nagrywa z Bobby McFerrinem i Alem Jarreau.
Poza tym, podczas nagrań lubię mieć w studio
kilku przyjaciół - osoby nie związane z muzyką.
Chodzi o to, by - słuchając powstających nagrań - od razu,
"na gorąco" dzielili się swoimi wrażeniami:
usuń to, dodaj tamto, itd.
To się całkiem nieźle sprawdza.


- Lubię bawić się w rozszyfrowywanie tytułów płyt.
Twoja nazywa się "Black", zatem dochodzę do wniosku,
że kolor czarny uznajesz za najbardziej gustowny.


- Z reguły ubieram się na czarno :) A poza tym...
pewnego dnia dostałam tajemniczą przesyłkę.
To była książka o Polsce w czasach słowiańskich.
Wyczytałam z niej, że w owych czasach nawet Wikingowie się nas bali.
Bali się ludzi, którzy mieszkają w c i e m n y c h lasach
i uprawiają zabobony :)


- Masz wielu przyjaciół - muzyków w Polsce,
m.in. Igor Czerniawski (Aya RL),
Robert Chojnacki (De Mono, Piasek) oraz Edyta Bartosiewicz.
Zdradziłaś mi, że Edyta namawia Cię do nagrania płyty w Polsce.
To miałaby być płyta z bardziej komercyjnym repertuarem.
Co Ty na to?


- Edyta jest moją serdeczną przyjaciółką od wielu lat.
Mówię na nią: Edi - Mieszkałyśmy razem w Londynie.
Doskonale pamiętam, jak - siedząc razem przy stole - Edyta brała
do ręki gitarę, śpiewałyśmy i wymyślałyśmy naszą przyszłość.
Miałyśmy zostać wielkimi artystkami,
zrobić wielkie, światowe kariery... :)
Edyta bardzo chciałaby napisać dla mnie kilka popowych piosenek.
Szczerze mówiąc, głęboko zastanawiam się
czy - będąc wokalistką jazzową, swingującą - potrafiłabym dobrze
zaśpiewać kompozycję - nazwijmy to - komercyjną, popową.
Na razie się waham, ale... poczekajmy.


Serdecznie pozdrawiam Słuchaczy
Muzyki Miłej i Miłosnej
i zapraszam na moją stronę:
www.beatapater.com

wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry