Co tydzień - od poniedziałku do piątku w audycji "Miłego Lata"
realizujemy cykl spotkań pod hasłem
![](../../../gfx/radiopik/images/drozdzia/inne/podroze/podrozewin.jpg)
Wakacje to najlepszy czas do podróżowania. Jednak nie muszą ograniczać nas letnie miesiące. Choć właśnie wtedy zaczyna się zazwyczaj fascynacja dalekimi wyprawami, które z czasem realizować można tak naprawdę, kiedy się chce i z kim chce.
"Podróże bez paszportu" to cykl spotkań podczas których bez ruszania się z miejsca, bez dokumentów i szczepień wyruszymy w podróż. Być może odwiedzimy miejsca państwu znane, być może opowiemy o czymś nowym. Jedno jest pewne, albo przywoła to wspomnienia albo zachęci do wyjazdu.
Jeden tydzień - jedna podróż ilustrowana wywiadami i fotografiami.
Od poniedziałku do piątku w audycji "Miłego Lata"
realizujemy nasze "Podróże bez paszportu".
W drugim tygodniu naszych podróży - jaskinie. Na co dzień mroczne, jednak, kiedy pojawiają się w nich grotołazi zaczynają pokazywać inne oblicze. Naszym przewodnikiem jest Tomasz Fiedorowicz – prezes Speleoklubu Warszawskiego, który w Toruniu był gościem Festiwalu Górskiego "Bezdroża".
Pierwszy w Tatrach w celach badawczych pojawił się w XVIII wieku Georg Bogusch. Później pojawiali się kolejni speleolodzy tatrzańscy, którzy odkrywali pierwsze jaskinie, nanosili je na mapy, opisywali, dokumentowali. Pierwsze polskie Koło Grotołazów powstało w Zakopanym w latach dwudziestych XX wieku. Wówczas grotołazów było niewielu. Wśród nich najbardziej znani byli bracia Tadeusz i Stefan Zwolińscy. Do dziś jest to sport i zajęcie dla niewielu. Aktualnie grotołazów w Polsce jest około tysiąca. 300 z nich uprawia grotołażenie czynnie w Polsce i za granicą, prowadząc naukową eksplorację. Choć speleologią jaskiń, można tak naprawdę, zajmować się bez wchodzenia w ciemną otchłań.
Większość jaskiń w Polsce znajduje się w Tatrach Zachodnich. Także Wyżyna Krakowsko-Wieluńska jest niezwykle ciekawym jaskiniowym terenem, podobnie jak Karpaty. O ile jednak każdy może wejść do najpiękniejszej w Polsce Niedźwiedziej Jaskini w Kletnie, o tyle do innych tylko ci, którzy to potrafią. Bez profesjonalnego sprzętu i intensywnego treningu, też nie ma co do jaskini się zbliżać. Opanowanie zjazdu na linach, przepinki, pokonywanie pionowych studni i kominów wcale nie jest takie proste. Jednak jest osiągalne.
Być może kogoś taką wędrówką i sportem skusimy?
KLIKNIJ BY POWIĘKSZYĆ!
Słuchajcie, planujcie wycieczki, realizujcie marzenia.
Dziś dla wielu jest to podróż bez paszportu, za jakiś czas, kto wie...
może wy opowiecie nam o swojej przygodzie.
Miłego odbioru pozdrawiam Iwona Muszytowska - Rzeszotek.
![](../../../gfx/radiopik/images/drozdzia/z_reklamy/polskieradiopikmecenaskultury.gif)