|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Obserwatorium |
|
|
|
DUCHY NA NIEBIE 2009 |
|
2009-06-22
|
Noc letniego przesilenia 2009 "łowcy duchów" zapamiętają na długo… Oto gorące relacje
Piotr Majewski: Słowami komentatora wszechczasów, Jana Ciszewskiego: DWADZIEŚCIA LAT CZEKAŁEM NA TĘ CHWILĘ! Już od wieczora przeczuwałem, że tym razem szykuje się niezwykły pokaz NLC, ale poranny widok przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. W promieniach wynurzającego się Słońca obłoków przybywało, a około godziny 2:20 sięgały już 15 stopni nad horyzontem! Nigdy w życiu nie widziałem tak okazałych i bogatych strukturą Obłoków Srebrzystych…
Marcin Makowski: Muszę się przyznać, iż od przynajmniej dwóch lat czerwiec i lipiec należą do trudnych, jeśli chodzi o brak snu i zrywanie się na nogi, gdy na północy pojawia się jasna niebieskawa poświata. Kilka dni temu zdarzyła mi się nawet bardzo zabawna sytuacja, gdy na widok NLC biegłem szybko do samochodu i w połowie drogi na wcześniej upatrzone miejsce odkryłem, że… zapomniałem aparatu. Tym razem sprzęt był pod ręką!
Marek Nikodem: Podziwiałem ten fenomen przez całą noc. Od lat poluję z aparatem na Obłoki Srebrzyste, zaś te w nocy z 20 na 21 czerwca 2009 były imponujące! Do tej pory równie piękne zdarzyły się tylko raz - w czerwcu ubiegłego roku.
Andrzej Węcel: Witam wszystkich "łapaczy duchów". Myślę, że wieczór 13 lipca 2009 nie był wiele gorszy od tych z czerwcowego przesilenia. I to dość wcześnie, bo już między godziną 22:00 a 23:00... Pozdrawiam i przesyłam zdjęcie z Bydgoszczy. Obłoki Srebrzyste (NLC – Noctilucent Clouds) to jedno z najbardziej tajemniczych zjawisk na niebie. Przypominają włókna waty unoszące się nisko nad północną linią horyzontu. Świecą niczym duchy, ale żeby polowanie było udane, trzeba sprzyjających warunków i trochę szczęścia. NLC są dostrzegalne przez zaledwie kilka tygodni w roku, w czasie letniego przesilenia, kiedy w Polsce panują „białe noce”. Wówczas Słońce chowa się płytko pod horyzontem, nocne niebo nie robi się czarne, a nad północnym widnokręgiem rozciąga się pas rozświetlonego firmamentu.
Mamy XXI wiek, a wciąż nie wiemy czym dokładnie są Obłoki Srebrzyste. Obserwuje się je dopiero od 1885 roku - dwa lata po gigantycznej erupcji wulkanu Krakatau, który wyniósł w górną atmosferę spore ilości pyłów. Spowodowało to serię niezwykle malowniczych zachodów Słońca i dziwnych świetlnych efektów, widzianych na całym globie. Wulkaniczny pył w końcu opadł, ale Srebrzyste Obłoki pozostały i powracają co roku.
NLC unoszą się na wysokości około 80 km, są więc 7 razy wyżej, niż chmury w ziemskiej atmosferze. Panuje tam temperatura –125 °C i jest 100 milionów razy bardziej sucho, niż na Saharze! Jak w takich warunkach mogą utrzymywać się kryształki lodu tworzące Obłoki Srebrzyste? Jedni uczeni mówią, że NLC to drobiny pyłu kosmicznego pozostawionego przez meteory, meteoryty i komety. Inni uważają, że zjawisko ma związek z globalnym ociepleniem, bowiem występuje od czasów rewolucji przemysłowej. Zarówno z Ziemi, jak i z orbity fenomen ten wygląda podobnie – świeci błękitnawym, fluorescencyjnym światłem.
W 2009 roku Obłoki Srebrzyste są wyjątkowo okazałe. Czyżby to prezent na Międzynarodowy Rok Astronomii? Raczej nie, ale świętujmy – póki jest okazja! Warto przy tym zauważyć, że pod koniec ubiegłorocznych wakacji byliśmy świadkami erupcji wulkanu Kasatochi na Alasce i związanych z tym niecodziennych zjawisk świetlnych w atmosferze, a przed rozpoczęciem tegorocznego lata eksplodował wulkan Saryczew na Kurylach.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|