W czerwcowy wieczór, około 23:00 popatrzmy nad zachodni horyzont. Bez trudu odnajdziemy tam układ gwiazd, które tworzą konstelację Lwa z grzywą (po prawej) i tułowiem skierowanym w lewą stronę, zakończonym gwiazdami tworzącymi trójkąt (prawie) prostokątny.
W Międzynarodowym Roku Astronomii 2009 jest to prawdziwy Król Lew! Jego sylwetka jest wzbogacona o dodatkowy element – planetę Saturn. Jak łatwo zauważyć, Saturn jest najjaśniejszym punktem w Lwie. Porównajmy ten obraz z wiosennym niebem za rok. Saturna już tam nie będzie. Planeta zdąży przewędrować do sąsiedniej konstelacji. Nie będzie też planetoidy Ceres – największego z ciał krążących wokół Słońca między orbitami Marsa a Jowisza. Ceres jest widoczna jedynie przez lornetkę, ale warto zapamiętać, iż wiosną 2009 mieliśmy okazję podziwiać ją w wyjątkowej bliskości. Następne tak bliskie spotkanie Ceres z Ziemią nastąpi w 4164 roku (!), zaś w przyszłym roku planetoida będzie w zupełnie innej części nieba. Pozostałe świetliste punkty pozostaną na swoim miejscu, choć nie wszystkie są gwiazdami.
Wystarczy spojrzenie przez lunetę, aby przekonać się, że w Lwie znajdują się „gwiazdopodobne” obiekty skupione w tzw. tryplecie Lwa. Są to trzy stosunkowo łatwo rozpoznawalne galaktyki leżące w odległości 35000000 lat świetlnych od nas. Gwiazdy tworzące konstelację znajdują się znacznie bliżej... Niektóre z nich mają „toruńskie” korzenie. Regulus to najjaśniejsza gwiazda Lwa, której nazwę nadał sam Mikołaj Kopernik. Z kolei HD 102272 to niepozorna gwiazdka ulokowana tuż pod… lwim ogonem. W listopadzie 2008 grupa uczonych pod kierunkiem prof. Andrzeja Niedzielskiego z UMK odkryła wokół tej gwiazdy aż dwie planety – olbrzymy (większe od Jowisza). Było to wielkie wydarzenie. I jak tu nie mówić, że Lew jest prawdziwym królem Międzynarodowego Roku Astronomii na nieboskłonie? Popatrzmy na mapkę i porównajmy ją ze zdjęciem konstelacji Lwa, wykonanym w kwietniu. Utrwalone obiekty są w zasięgu silnej lornetki lub niewielkiego teleskopu. W czerwcu, gołym okiem dostrzeżemy jedynie jaśniejsze z nich, układające się w charakterystyczny kształt Lwa. Przez lornetkę lub teleskop z pewnością uda nam się odnaleźć pozostałe. Powodzenia na łowach!