Czwartek 2025.03.13 Imieniny: Bożeny, Krystyny Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Magazyn Radia Planet i Komet » Archiwum Planet i Komet Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Kosmiczna ankieta
Które zjawiska na niebie fascynują Cię najbardziej?
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum Planet i Komet
RODOS – Raj miłośnika Astronomii
2007-10-26


Rodos – największa wyspa greckiego
archipelagu Dodekanez na Morzu Egejskim
- powszechnie zwana jest Wyspą Słońca
i nic dziwnego, skoro przez 300 dni w roku
tamtejsze niebo nie zna chmur, zaś dzieje Rodos nierozerwalnie wiążą się z astronomią
– zarówno mitologiczną, jak i historyczną.
Ciekawostką jest, że właściwie tylko na Rodos kult boga słońca - Heliosa rozwinął się niebywale,
można rzec - do monstrualnych rozmiarów.

Świadectwem tego był Kolos Rodyjski - jeden z 7 cudów świata starożytnego. 32-metrowy posąg wyobrażający boga z aureolą słonecznych promieni stanął u wejścia do portu w Rodos ok. roku 290 p.n.e. Wykonano go z polerowanego brązu, dzięki czemu odbijane przezeń promienie słoneczne były widoczne przez żeglarzy w promieniu wielu mil. Nocą z kolei ponoć rozpalano ogień pochodni Heliosa i w ten sposób posąg pełnił funkcję latarni morskiej. Tradycja głosi, że kolos stał w rozkroku, a zawijające do portu statki przepływały między jego nogami; współcześni specjaliści uważają jednak, że ze względów technicznych taka pozycja posągu była nieosiągalna.
Tak czy inaczej – historyczne wejście do portu w Rodos znaczone jest dziś dwiema kolumnami,
w miejscu których miał stać gigant. Kolos rodyjski stał kilkadziesiąt lat. Powaliło go trzęsienie ziemi,
zaś jego szczątki leżały w wodzie aż do VII wieku, kiedy to w kawałkach został wywieziony przez Arabów.
Bóg Helios miał dwie ogromne zalety: był wszystkowiedzący i kochliwy. Miejscowe boginie, półboginie, nimfy (jego ulubiona nosiła imię "Rodos" właśnie) i co ładniejsze śmiertelniczki musiały paść na ołtarzu miłości Heliosa. Z tego zrodziło się wiele dzieci. Jednym z nich był Faeton. Każdego ranka Helios wyprowadzał na niebo 4-konny rydwan wiozący Słońce niosące światło i ciepło. Faeton bardzo zazdrościł ojcu i prosił go, aby ten dał mu ów rydwan poprowadzić. Helios w końcu uległ namowom, ale kiedy konie poczuły niepewną rękę nowego woźnicy, poniosły Słońce "po swojemu”. Na ziemi wybuchły gwałtowne pożary, nastały dotkliwe upały i susze.
Helios widząc tragedię ludzi nie miał wyjścia: uderzeniem pioruna zabił swego syna, który z rydwanu spadł do rzeki Erydan. A Słońce wróciło do swej normalnej wędrówki po sklepieniu niebieskim.
Do dziś symbolika Słońca na Rodos jest wszechobecna. Można spotkać nawet symbol Heliosa w barwach… czerni. Heliosowi nieodłącznie towarzyszy siostra – bogini Selene w postaci księżycowego rogalika. Tyle mitologia…

A co mówią dzieje astronomii o Rodos? Całkiem sporo. Przede wszystkim wiążą się z osobą Hipparcha – jednego z najwybitniejszych astronomów Starożytności. Hipparch żył w II wieku p.n.e. i pracował w ośrodku naukowym na Rodos, skąd prowadził obserwacje. Ich najważniejszym owocem jest katalog gwiazd zawierający pozycje około 850 obiektów na sferze niebieskiej; katalog Hipparcha był m.in. podstawą dla obliczeń prowadzonych przez Mikołaja Kopernika. Grecki astronom wsławił się też odkryciem zjawiska precesji, czyli wędrówki punktów równonocy na Ekliptyce (pozornej drodze Słońca wśród gwiazd). Prawidłowo wyliczył długość roku, odległość Ziemia-Księżyc oraz kąt nachylenia Ekliptyki do równika niebieskiego. Opracował też tablice ruchów Słońca i Księżyca na okres 600 lat! Hipparch uważany jest za prekursora trygonometrii sferycznej i kartografii (wprowadził pojęcia długości i szerokości geograficznej).

Po Hipparchu na Rodos działał też mniej o wiele mniej znany uczony – Posidoniusz,
który prowadził pomiary obwodu kuli ziemskiej na podstawie obserwacji gwiazdy Canopus.

Wspaniale jest siąść nocą pod wiecznie pogodnym niebem Rodos i poczuć atmosferę stolicy światowej astronomii sprzed wieków… Trzeba tylko znaleźć odpowiednie miejsce. Niedaleko miejscowości Kolymbia na wschodnim wybrzeżu wyspy znajduje się przylądek Vagia. Skalistym pazurem wdziera się w morze na wysokość kilkudziesięciu metrów. Jego położenie sprawia, że południowy nieboskłon jest całkowicie odsłonięty, zaś liczne nisze i skalne rozpadliska skutecznie izolują światła licznych hoteli, dyskotek i tawern Kolymbii. Tu stawiamy nasz teleskop z aparatem fotograficznym.

Pierwsze dni lipca 2007 stoją pod znakiem urokliwej koniunkcji Wenus, Saturna i Regulusa (gwiazda z konstelacji Lwa) na zachodnim nieboskłonie. Pierwsza zapala się Wenus – jeszcze na tle jasnej zorzy wieczoru. Stopniowo dołączają do niej słabsze obiekty. A z wieczora na wieczór wyraźnie widać jak najjaśniejsza z planet szybko wędruje od Saturna do Regulusa.


Z kolei w dzień towarzyszy nam "starzejący się" szybko Księżyc. Na szczęście "zaplątał się" w palmy,
zatem mamy możliwość jego identyfikacji w blasku Słońca prawie sięgającego Zenitu. Popatrzmy…


Tekst i foto © Piotr Majewski

Poznaj Klejnoty Jesiennego Nieba
Alarm! Kometa SWAN gołym okiem

W obronie Plutona
Pożegnanie z Plutonem
Wakacje w kamiennym kręgu
Całkowite zaćmienie Słońca 29.03.2006
wstecz
 

 
 
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry