Czwartek 2024.11.21 Imieniny: Janusza, Konrada Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Krzysztof Wolsztyński
2011-10-10

Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami...

W nocy 11 października 2011 roku
gościem w studiu Radia PiK był :

KRZYSZTOF WOLSZTYŃSKI


– Wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki ,
związany z bydgoskim klubem Zawisza, również pomysłodawca
i dyrektor festiwalu "Serca Bicie" pamięci Andrzeja Zauchy.

posłuchaj


Sport jest Pana pierwszą pasją?
- Moją największą pasją jest lekka atletyka, a na drugim miejscu znajduje się muzyka. Można świetnie łączyć sport z muzyką – 4 listopada organizujemy galę "Laur Królowej Sportu". Będziemy świętować, wręczać złote kolce i laur królowej, a wszystko to zostanie okraszone dobrą muzyką.

A już niedługo – 10 października, w rocznicę śmierci Andrzeja Zauchy w Operze Nova też wielkie widowisko? Andrzej Zaucha jako nieliczny artysta był dobrze postrzegany przez swoich konkurentów.
- Osobiście Andrzeja Zauchy nie znałem, ale tak mówią o nim jego przyjaciele, że był wyjątkowy, bardzo pogodnym człowiekiem. Był samoukiem i próbował swoich sił od jazzu przez niemal wszystkie gatunki. Szkoda, że w Krakowie trochę o nim zapomniano.

Czas na ankietę osobową – znak zodiaku?
- Lew, nigdy się poddaję, nawet jak są przeciwności losu idę do przodu.

Wady?
- Oj gdyby tylko każdy miał takie wady... Jestem strasznie uparty, trochę despotyczny.

Wybuchowy też?
- Tak, ale to mija.

Zalety?
- Nie lubię mówić o sobie, niech oceniają mnie inni. Mam grono przyjaciół bez których nie zrobiłbym takich zawodów lekkoatletycznych czy koncertów.

A słabości, z którymi Pan walczy na co dzień?
- Słodycze. Ale rozpoczynamy akcję "Biegaj z nami" i każdej niedzieli będziemy wspólnie gubić dodatkowe kilogramy. Zapraszam też innych - każdy może się przyłączyć w niedzielę w Myślęcinku o 10.00.

Jest Pan Bydgoszczaninem?
- Tak rodowitym. Mieszkałem przez 38 lat w Bydgoszczy – potem wybudowałem sobie dom w Białych Błotach. Dzieciństwo spędziłem w Fordonie, potem mieszkałem na Szwederowie i znowu wróciłem do Fordonu.

A szkoła średnia?
- Technikum Mechaniczne przy Zespole Szkół w Romecie. Tam zacząłem uprawiać sport co było dla mnie najważniejsze. Ściągnął mnie pan Stasiu Olczyk. Początkowo była piłka nożna, potem koszykówka, a dopiero później lekka atletyka. Startowałem w biegach średnich i długich, choroba mnie wyeliminowała z czynnego sportu i zostałem trenerem i tak pracowałem do 1991 roku.

A dlaczego Andrzej Zaucha?
- Przypadek, życie. Mój syn śpiewał covery Andrzeja Zauchy, uświadomiłem sobie, że tych piosenek w ogóle nie słychać. Spróbowaliśmy i wyszło. Przyjechało tylu młodych ludzi, którzy zmierzyli się z tym trudnym repertuarem.

Niektórzy wróżyli Panu może dwie edycje, a my już możemy zaprosić na czwarty festiwal.
- Być może trochę zmienimy formułę festiwalu, ale to zdradzę niedługo.

Jeździliście w tym roku z festiwalem po Polsce.
- Byliśmy w Międzyzdrojach, Warszawie i Bydgoszczy. Te koncerty nie tylko promują repertuar Andrzeja Zauchy, ale i młodych ludzi, którzy go śpiewają.

Czy łatwo namówić gwiazdy do udziału w festiwalu?
- Niektóre gwiazdy odmówiły mi od razu. Są jednak przyjaciele Andrzeja i młode pokolenie, którzy wciąż kochają te piosenki.

W Kongresowej niedawno się udało.
- To było wielkie wyzwanie, przyszło 2 tysiące ludzi, świetnie się bawiły dwa, a może i trzy pokolenia wykonawców.

Czy łatwiej organizuje się koncert czy miting lekkoatletyczny?
- To dwa światy. Organizując imprezę na otwartej przestrzeni jest znacznie trudniej, chociażby z racji warunków pogodowych. Też różne pieniądze wchodzą w grę. Łatwiej chyba organizuje się koncerty.

Jest Pan przydatny w domu?
- Praktycznie nie ma mnie w domu.

Nie sprząta Pan w domu?
- Nie, też nie gotuję. Moja żona robi to świetnie. Sam pracuję w ogrodzie, to mnie relaksuje.

Czego Pan nie lubi w swojej pracy?
- Nie lubię ludzi, którzy podpowiadają by tylko móc skrytykować, a sami niczego w życiu jeszcze nie zrobili.

Zapraszamy na koncert 10 października.
- Wystąpią cztery gwiazdy: Krystyna Prońko, Ryszard Rynkowski, Mieczysław Szcześniak i Andrzej Sikorowski, który będzie spędzał swoje urodziny w Operze Nova, towarzyszyć im będą młodzi artyści m.in. Małgosia Janek, Dominika Kasprzycka, Agata Rożankowska i Michał Kaczmarek.




Zwierzenia przy muzyce notowała MAGDA JASIŃSKA.
Zapraszamy do słuchania wywiadów wraz z muzyką
we wtorki o godz.23.03
oraz w soboty o godz. 15.05.


wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry