Sobota 2024.04.27 Imieniny: Teofila, Zyty Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Edwin Warczak
2010-06-15

Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy 08 czerwca 2010 roku
gościem w studiu Radia PiK był:

EDWIN  WARCZAK



były prezydent Bydgoszczy,
obecnie prezes bydgoskiego KPEC-u
i prezes Klubu Sportowego "Pałac".

Na początek ankieta osobowa – pseudonim lub zdrobnienie
- Dla mamy byłem Edeczek, a tak w ogóle to nie ma zdrobnienia.

Znak zodiaku
- Na potrzeby spotkania z panią dowiedziałem się spod jakiego jestem znaku – Waga. Wcześniej nie wiedziałem.

To kiedy Pan się urodził?
- 23 września, na granicy z Panną.

Wady?
- Wyprowadzają mnie z równowagi drobiazgi. Mam nadzieję, że to nie jest przejaw neurotyzmu.

To znaczy, że jest Pan cholerykiem?
- Jestem sangwinikiem i tu zaraz opowiem o zaletach. Bardzo szybko przepraszam, przyznaję się do błędu i zapominam, co odróżnia mnie od choleryka, oni są pamiętliwi. Potrafię też być konsekwentny i uporządkowany pod warunkiem, że robię to co lubię.

A teraz wykonuje Pan to co lubi?
- Wielokrotnie byłem testowany psychologicznie i dowiedziałem się, że kierowanie ludźmi w sytuacji kiedy nie muszę do podwładnych zachowywać się jak buc jest moją predyspozycją. Jestem z wykształcenia ekonomistą, a w tej chwili zajmuję się ekonomią i kierowaniem.

Czy częsta zmiana pracy jest dla Pana dramatem życiowym?
- Nie. W zasadzie ja przez całe życie, z wyłączeniem 9 lat w banku zajmowałem się gospodarką komunalną. Najpierw w Urzędzie Wojewódzkim zajmowałem się planowaniem, potem ściśle w gospodarką komunalną, a teraz pracuję w KPECu.

Walczy Pan z nałogiem?
- No cóż – palę. Wstydzę się tego, a wzięło się to stąd, że moja teściowa pewnego dnia powiedziała, że powinienem choćby palić, bo jak mówi sąsiadkom, że zięć jest bez wad to nie chcą jej uwierzyć.

Gdzie znajduje się Pana dom rodzinny?
- Znajdował - na Szwederowie, już dziś nie ma tego domu. Jako czterolatek z rodzicami przeprowadziłem się na ul. Jackowskiego. A na Szwederowo wróciłem kiedy poznałem żonę, potem było Wzgórze Wolności, a teraz Górzyskowo. Dodam, że wszystkie te dzielnice graniczą ze Szwederowem.

W szkole średniej był Pan dobrym uczniem?
- Chodziłem do trzeciego liceum w Bydgoszczy, byłem średnim uczniem, choć w klasie maturalnej poprawiłem się i miałem bardzo dobre wyniki.

Po maturze studia, gdzie?
- Najpierw był Kraków, ale przyszła wiosna 1968 i nie ja jeden zostałem wyrzucony z uczelni i wzięło mnie wojsko. Najpierw Koszalin, potem Warszawa i pod Warszawą.

Po wojsku wrócił pan na studia?
- Ale do Poznania, do Wyższej Szkoły Ekonomicznej.

Po studiach powrót do Bydgoszczy i poszukiwanie pracy?
- Wtedy to była łatwizna. Najpierw Komisja Planowania, potem gospodarka komunalna i następnie pracowałem jako pełnomocnik rządu do spraw reformy samorządowej, potem do Ratusza, z ratusza do banku, a obecnie KPEC.

Czy od momentu kiedy Pan przestał być prezydentem Bydgoszczy nigdy nie kusiło by tam wrócić?
- Nie, jedno jest pewne – kadencja wystarczy. Ten okres dał mi wiele doświadczeń, nawet zgorszył, czyli uczynił mnie gorszym, choć wówczas urząd prezydenta był mniej upolityczniony niż dziś. Wielokroć odchodziłbym, rzucałbym wszystko.

A KPEC, czy sprzedaż wyjdzie nam wszystkim na dobre?
- nigdy samorządowy właściciel nie jest właścicielem dobrym. KPEC nie potrzebuje dokapitalizowania z zewnątrz, ale musi mieć możliwość pomnażania swojego kapitału, z tego co wyprodukował.

Skąd się wzięła funkcja prezesa Klubu Sportowego "Pałac"
- Prezes Zamelski sięgnął po mnie i ja się zgodziłem. Poradziłem się wówczas żony i ona stwierdziła, że żebym nie zgrzybiał powinienem zająć się czymś społecznie. Ale muszę powiedzieć, że to jest trudna praca. Do momentu kiedy dwa – trzy kluby w Polsce będą dysponowały niebotycznymi budżetami cała liga będzie przez nie rozkładana. Tak nie może być. Tam na ławkach rezerwowych siedzą zawodniczki najwyższej klasy. Pieniądze nie mogą decydować o wszystkim.

Czego słucha Edwin Warczak?
- Chopina.

A z muzyki rozrywkowej?
- Mam stale włączone radio, ale nie znam nazwisk współczesnych piosenkarzy. Dla mnie polska muzyka rozrywkowa skończyła się na Niemenie czy Kasi Sobczyk.

Ale Dodę Pan zna?
- zaskoczę Panią – nie.

Co zadedykujemy żonie?
- "Summertime" w ciepłym wykonaniu.

Zwierzenia przy muzyce notowała MAGDA JASIŃSKA
Zapraszamy do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w  wtorkowych programach nocnych o godz.23.03
oraz w soboty o godz. 15.05
wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry