Niedziela 2024.04.28 Imieniny: Ludwika, Pawła, Piotra Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Krzysztof Kotowski
2010-06-08

Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy 01 czerwca 2010 roku
gościem w studiu Radia PiK był:

KRZYSZTOF  KOTOWSKI



pisarz, dziennikarz i psycholog, autor książek sensacyjnych i kryminalnych.
Ostatnia - "Modlitwa do Boga złego" niedawno ukazała się na rynku.

Na początek ankieta osobowa – pseudonim artystyczny?
- Nie mam. Bardzo zawsze marzyłem by nie mieć znanej twarzy, ale chciałbym mieć nazwisko kojarzone z literaturą.

Znak zodiaku?
- Lew. Sam środek – 8 sierpnia.

Wady?
- Boję się kilku rzeczy, np. latania. Chciałbym bardziej lubić ludzi. Mam krytyczny stosunek do siebie i swojego narodu. Nie podobają mi się tzw. nasze cechy narodowe. Nie wstydzę się mówić o głupocie, naszej małostkowości. A wracając do siebie, to jestem trochę nieporządny, nie lubię sprzątać.

Zalety?
- Też trudno o nich mówić. To nie znaczy, że jestem taki skromny. Ja w ogóle nie lubię ludzi skromnych. Jeśli wydaje mi się, że jestem w czymś dobry mówię o tym. Wiem w jakich dziedzinach mogę startować, na pewno nie jest to śpiewanie. A jeśli chodzi o książki – to napisałem książki i proszę czytajcie je.

Czyta Pan recenzje swoich książek?
- Tak – jestem bardzo ciekawy. Choć bardziej interesuje mnie opinia zwykłych ludzi. Ja np. pytam się mojej dozorczyni. Daję jej swoje książki i wiele się mogę od niej nauczyć.

Dom rodzinny jest w Warszawie?
- Tak tam się urodziłem, a trzy lata temu przeprowadziłem się na wieś. To chyba jedna z najmniejszych wsi w Polsce. Jest tam mój dom oraz sąsiada, choć jeszcze nieukończony. Ja mam kilka pretensji do Warszawy. Zazdroszczę Krakowowi, Wrocławiowi bohemy artystycznej. Jak bym Panią zaprosił do centrum Warszawy, nagle poczułaby się Pani bardzo samotnie. Wszyscy się spieszą, nie mają czasu. Wzięliby nas za wariatów gdybyśmy chcieli z nimi porozmawiać np. o literaturze. Na wsi dużo łatwiej pisać niż w bloku. Czuję się tam bardzo bezpieczny. Rano budzą mnie ptaki, a wieczorem do snu kładą kumkające żaby.

Szkoła średnia?
- Liceum ogólnokształcące im. Reja w Warszawie. Jedno z najstarszych w Polsce. Nie byłem najlepszym uczniem. Szkoła mnie trochę nudziła. Chodziłem tylko na te lekcje, które mnie interesowały. Wolałbym by młodzi ludzie nie brali ze mnie przykładu.

Potem były studia...
- Dużo rzeczy chciałem studiować. Medycynę, ale przestraszyłem się, że jestem kiepski z chemii, chciałem być reżyserem filmowym, wybrałem więc psychologię.

Już wtedy Pan zaczął pisać?
- Pisałem chyba zawsze, choć nie zawsze mądre rzeczy. Pierwszą książkę zatytułowaną "Zygzak" pisałem pięć lat. Przy okazji wykonywałem inny zawód, żeby z czegoś żyć. Aby utrzymywać się z pisania trzeba wydawać co najmniej dwie książki w roku. Średnio autor za sprzedaż egzemplarza książki dostaje od złotówki do 1zł 90 gr.

Do radia kiedy Pan trafił?
- Na studiach. Trafiłem do radia Solidarność i zostałem kiedy przekształciło się w Eskę. Prowadziłem listę przebojów – to były inne czasy. Była to lista najczęściej wypożyczanych i sprzedawanych kompaktów.

A do telewizji jak Pan trafił?
- Z radia. Nieżyjący już dziennikarz Janusz Kosiński zaproponował mi bym poprowadził nowy program "Rytmix", miałem mówić do swoich rówieśników. Próbowałem narzucić swój styl, tzn mówić o muzyce.

A "Kawa czy Herbata", to z potrzeby wczesnego wstawania?
- Współpracę zaproponowała mi Halszka Wasilewska. Tam też mówiłem o muzyce. Pierwszym gościem była Violetta Villas. Potem otrzymałem propozycję prowadzenia całego programu i nawet zaprosiłem do prowadzenia moją nauczycielkę socjologii – Iwonę Schymallę. Po kilku latach stwierdziłem, że powinienem odejść z telewizji i nie było to wcale łatwe, ale się udało.

Teraz Pan pisze nie tylko książki ale również i scenariusze.
- Dopiero niedawno zacząłem. Kończę pierwszy, akurat na podstawie swojej książki "Niepamięć". W filmie trzeba podać wszystko na tacy. Jest obraz i jest dialog i niczego więcej się nie wymyśli.

Niedługo wyjdzie Pana kolejna powieść, która po "Kapłanie" i "Modlitwie do Boga złego" dopełni trylogię i wtedy się ponownie spotkamy i może zagramy muzykę z pana płyt?
- Bardzo chętnie.

Zwierzenia przy muzyce notowała MAGDA JASIŃSKA
Zapraszamy do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w  wtorkowych programach nocnych o godz.23.03
oraz w soboty o godz. 15.05

wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry