|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Michał Kaczmarek |
|
2010-05-24
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę - jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
W nocy z 18na 19 maja 2010 roku gościem w studiu Radia PiK był:
MICHAŁ KACZMAREK
– zwycięzca niedawno zakończonego festiwalu "SERCA BICIE" Pamięci Andrzeja Zauchy, oraz zeszłorocznego festiwalu "PEJZAŻ BEZ CIEBIE". posłuchaj
Bydgoszcz jest dla Pana szczęśliwa? - Niewątpliwie. Cały czas odbieram gratulacje. Ile razy przyjeżdżam do Bydgoszczy to czuję pewną chemię do tego miasta. Mam w planach się tutaj przeprowadzić.
To wypełnijmy ankietę osobową – pseudonim artystyczny? - Wołają na mnie Kaczmar.
Gdzie się Pan urodził? - W Ostrowie Wielkopolskim. Mam 22 lata. Pochodzę z muzykalnej rodziny. Mój dziadek był tenorem i w latach osiemdziesiątych kiedy odbywały się cykliczne koncerty – muzykujące rodziny, to wówczas rodzina Kaczmarków walczyła muzykując z rodzinami Steczkowskich i Pospieszalskich. To pewnie zaważyło na moje muzyczne losy.
Do szkoły muzycznej posłali Pana rodzice? - Rodzice mi niczego nie narzucali. W 1997 roku do szkoły podstawowej przyjechał mój przyszły dyrektor i dzięki niemu mając 9 lat rozpocząłem naukę w szkole muzycznej na trąbce.
Skończył Pan na trąbce szkołę muzyczną? - Szkołę pierwszego stopnia, potem był drugi stopień czyli liceum, ale w połowie przerwałem i zająłem się na poważnie śpiewem. Zacząłem jeździć na różne konkursy nawet z sukcesami. Potem dostałem się do wrocławskiej szkoły jazzu i muzyki rozrywkowej pana Czwojdy i tam namówiono mnie był złożył papiery do Akademii Muzycznej w Katowicach.
Obecnie Pan studiuje? - Tak – kończę trzeci rok i napisałem już pracę licencjacką. Przygotowuję swój dyplom w postaci recitalu. To bardzo potrzebny etap w moim życiu. Pracę napisałem na temat inspiracji muzycznych Czesława Niemena.
A pracę magisterską napisze Pan na temat Zauchy? - Po zwycięstwie na tym festiwalu chyba jestem zobowiązany.
Znak zodiaku? - Strzelec – typowy. Ale nie sugeruje się horoskopami, wierzę w Boga i on mi jest bardzo potrzebny. Przed kilkoma laty zachorował bardzo poważnie mój ojciec, który jest dla mnie wielkim autorytetem i ostatnio dziękowałem jemu, że zawsze mnie wspierał w moich dążeniach.
Wady? - Osoby, które przebywają ze mną na co dzień mogą o tym coś powiedzieć. Dziś nie mówmy o wadach.
To zalety? - Lubię wyzwania. Jestem pozytywnie nastawiony do ludzi.
A z jaką słabością Pan walczy? - Ludzie postrzegają mnie jako człowieka zarozumiałego, cynicznego cwaniaka, a to zupełna nieprawda. Mam ogromny dystans do siebie i walki konkursowej.
Pasje pozamuzyczne? - Lubię gotować. Jako mały chłopiec wchodziłem do kuchni i gotowałem obiad dla rodziny. Siostrze robiłem kanapki do szkoły.
Ile ma Pan rodzeństwa? - Jest nas pięcioro. Mam dwie siostry i dwóch braci. Sam jestem najmłodszy, ale nie jestem rozpieszczony.
Śpiewanie jest pasją, ale czy były momenty zwątpienia ? - Tak – było to związane z chorobą taty. Wówczas ta pasja we mnie wygasła, nawet stwierdziłem, że pójdę smażyć frytki i zrezygnuję ze studiów. Spotkałem wtedy na swojej drodze dobrych ludzi, którzy mi to wyperswadowali.
Kiedy był pierwszy sukces? - Na festiwalu w Kaliszu w 2004 roku, śpiewałem piosenkę Ryszarda Rynkowskiego, tuż po tym pojechałem na Ogólnopolski Festiwal Piosenki Młodzieżowej i otrzymałem Grand Prix. W ogóle było sporo konkursów, ale nie nagrody są najważniejsze lecz muzykowanie. Niedawno urodziła się mojemu bratu córeczka – Zosia. W dniu konkursu Zauchy dostałem MMS-a od brata ze zdjęciem Zosi i podpisem "Powodzenia wujku na festiwalu" i to mi dodało skrzydeł.
Czy to już koniec konkursów? - Czemu ? To dopiero początek. Nie chcę zapeszać ale może wystąpię na festiwalu w Opolu.
Jaki będzie repertuar Michała Kaczmarka? - Myślę o pewnym projekcie, ale jeszcze niczego nie zdradzę. Sam komponuję muzykę, a fantastyczna tekściarka - Agnieszka Musiał pisze słowa i będziemy wspólnie pracować na sukces.
Co to będzie? - To będzie eklektyzm muzyczny. Po prostu pozostanę sobą.
Zwierzenia przy muzyce notowała MAGDA JASIŃSKA Zapraszamy do słuchania wywiadów wraz z muzyką w wtorkowych programach nocnych o godz.23.03 oraz w soboty o godz. 15.05
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|