Piątek 2024.05.03 Imieniny: Antoniny, Marii Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Roman Kołakowski
2010-03-24

Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy z 16 na 17 marca 2010 roku
gościem w studiu Radia PiK był:

ROMAN KOŁAKOWSKI


– dyrektor programowy Europejskiej Stolicy Kultury
Toruń 2016.


Zawód wyuczony?
- polonista

Zawód, a właściwie zawody wykonywane?
- Kiedy trzeba było do urzędu wpisać zawód aby dostać kartki żywnościowe napisałem autor, a pani mnie zapytała autor czego? Napisałem więc kompozytor, bo tak naprawdę zajmuję się pisaniem piosenek, robię to na estradzie, na scenie rockowej, w kabarecie, w teatrze, w musicalu, a nawet w operze, bo dla Opery Nova przetłumaczyłem libretto do oper "Manru" i "Jaś i Małgosia". Po prostu zajmuję się wszystkim tym co związane jest z piosenką, literacką i aktorską najchętniej.

Można by powiedzieć zawód wolny, ale skoro został Pan dyrektorem to już przepadło.
- Tym bardziej, że trzeba szybko działać. Do złożenia aplikacji pozostało niewiele czasu. Ale tak naprawdę nie będę wolny kiedy Toruń przejdzie pierwszy etap, znajdzie się w drugim a nawet w trzecim. Wtedy chętnie zamieszkam w Krzywej Wieży lub w okolicach, jeśli będzie taka potrzeba

Na razie dojeżdża Pan z Wrocławia czy Warszawy?
- Z Warszawy, od sześciu lat mieszkam pod Warszawą.

A co skłoniło Pana, że przyjął Pan teraz propozycję? Pieniądze, wyzwanie? Co spowodowało, że jest Pan w Toruniu i walczy o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury Toruń 2016?
- Ciekawe wyzwanie, bo pieniądze na razie nie są imponujące, nie mam tu na myśli swoich pieniędzy, a pieniądze budżetowe, które miasto przeznacza na walkę o to miano. Są miasta, które mogą przeznaczać większe kwoty, choć nie tylko pieniądze są ważne. Liczą się ludzie, konkretni artyści i konkretne dzieła.

Pana dom rodzinny znajduje się we Wrocławiu?
- Urodziłem się we Wrocławiu. Dużo napisałem o tym mieście, o jego niemieckich korzeniach i nowej polskiej tradycji. W Toruniu spotykam podobną cegłę w budynkach i nie wiem czy moja piosenka "Pocztówka z Wrocławia" nie mogłaby zostać zaadaptowana na potrzeby Torunia.

Skąd zamiłowanie do piosenki?
- Podobno mój pradziadek był organistą, a drugi był cyrkowcem. Z takiego połączenia mógł powstać bard w trzecim pokoleniu. Nawet uczyłem się gry na akordeonie, skończyłem podstawową szkolę muzyczną i miałem to kontynuować, ale nieoczekiwanie wybrałem Technikum Żeglugi Śródlądowej. Tam trafiłem do Teatru Poezji "Sylaba 68" i już nie poszedłem na fizykę, bo jako olimpijczyk mogłem dostać się bez egzaminu. Wybrałem polonistykę. No i trafiłem w fantastyczny okres, kiedy powstały Studenckie Komitety Solidarności z KORem, zaczęły się koncerty w drugim obiegu. Tam poznałem Edwarda Stachurę, który grywał na mojej gitarze, a ja nie wiedząc z kim mam do czynienia próbowałem mu wyjaśnić jak się śpiewa te teksty, co wzbudziło radość wśród zebranych poetów.

W '81 roku wyśpiewał Pan pierwszą nagrodę na studenckim festiwalu Piosenki w Krakowie.
- Już rok wcześnie śpiewałem na tym festiwalu, ale cenzura zabroniła mi wykonywania tych tekstów na koncercie galowym. Potem zainteresowałem się Przeglądem Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. W '84 roku zająłem drugą nagrodę i od tego momentu rozpoczął się mój intensywny kontakt z PPA, który zaowocował, za dziesięć lat objęciem przeze mnie dyrekcji artystycznej, która trwała też dziesięć lat.

Jaki ma teraz Pan plan działań?
- Spotykam się z mieszkańcami, władzami. Potrzebuję czasu by poocierać się o ściany, łyknąć trochę kurzu. Tu mieszkał nie tylko Kopernik, ale i twórca telegrafu, kompozytor Kazimierz Serocki, swoje ulubione miejsca miał Edward Stachura. Co chwilę coś odkrywam i chce z tego budować konteksty dla aplikacji.

Wierzę, że Panu się uda.
- Odpukuję w niemalowane czyli stukam się w czoło.

Zwierzenia przy muzyce notowała MAGDA JASIŃSKA
Zapraszamy do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w  wtorkowych programach nocnych o godz.23.03
oraz w soboty o godz. 15.05

wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry