Sobota 2024.11.23 Imieniny: Adeli, Klemensa Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Izabela Szolginia
2010-03-15

Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy z 09 na 10 marca 2010 roku
gościem w studiu Radia PiK była :

IZABELA SZOLGINIA


– dyrektor bydgoskiego Schroniska dla Zwierząt.

Pseudonim
- "Izolda" – tak nazywał mnie mój polonista.

Znak zodiaku?
- Koziorożec. Jest wierny w przyjaźni, nie podkłada nikomu świń, jest podobno introwertykiem, co się w moim przypadku nie zgadza.

Wady?
- Bałaganiarstwo. Nie cierpię sprzątać, choć lubię porządek. Szybko się też denerwuję, zwłaszcza gdy widzę niesprawiedliwość i hipokryzję, to gotuję się do czerwoności. Za dużo również mówię. Niekiedy warto być opanowanym i trzymać język za zębami.

Zalety?
- Mam dużo energii i pomysłów, które zapisuję rano w zeszycie. Potrafię gotować, jak tylko chcę, napisać wiersz, a nawet zaśpiewać.

Gdzie się znajduje dom rodzinny?
- Był w Świeciu nad Wisłą, przy ul. Pocztowej 1. Należał do mojego dziadka Alfonsa Pokorskiego, który był lekarzem. Znany był z tego, że miał w klatce oswojoną wiewiórkę i rozdawał ludziom szczoteczki do zębów.

Jak miałaś kilka lat to kim chciałaś zostać?
- Kucharką. Moja niania – Józefa Płotkowska piekła pyszną kaczkę z chrupką skórką. Nazywałam ją "Babunią" – miała siwe włosy, upięte z tyłu w precelek i śmiejące się zmarszczki w kącikach oczu. Ksiądz kanonik mówił natomiast, że będę znaną śpiewaczką, bo do 3. roku życia strasznie się darłam. Potem sama myślałam o artystycznym zawodzie, chciałam rysować i malować. Moi rodzice, konserwatorzy zabytków, odradzali mi ten pomysł. Tata - Lesław jest autorem konserwacji największego ołtarza w katedrze pelplińskiej autorstwa Hermana Hana.

Jaka muzyka towarzyszyła wam na maturze?
- Lepiej pamiętam, co słyszałam kiedy rodziłam swoją córkę Kamilę. Z głośników porodówki leciał Telly Savalas. Na maturze królowali Beatlesi i Abba.

Twoi rodzice byli artystami – nigdy nie chciałaś wybrać się na Akademię Sztuk Pięknych?
- Robiłam nawet figurki aniołów i miałam wystawę w grudziądzkim muzeum. Mój tata był bardzo apodyktyczny, aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby miał mi pomagać w rysunkach. Wybrałam więc zootechnikę na ATR, bo zawsze bardzo lubiłam zwierzęta. Dziś bardzo przydają mi się te studia. Nauczyłam się zdroworozsądkowego podejścia do zwierząt.

Jak trafiłaś do schroniska?
- Byłam na rozdrożu, miałam małe dziecko i szukałam pracy. Nawet dałam ogłoszenie do prasy, nic z tego nie wyszło, od koleżanki dowiedziałam się o pracy w schronisku i postanowiłam pojechać i zobaczyć jak tam wygląda. Przeżyłam horror, panował tam prawdziwy chaos, było brudno. Zobaczyłam rozwalający się barak i kiepski personel. Zastanawiałam się, czy pójść do tej pracy czy nie, nie spałam całą noc, ale zacisnęłam zęby i poszłam. Trzeba było wszystko wyremontować, skompletować odpowiednich pracowników, wezwać lekarza, zmienić karmę i wybudować nowe zadaszone boksy. Od 1993 roku mamy też w schronisku wolontariuszy. Obecnie jest ich 200, w tym aktywnych 50. Wolontariusze m.in. szkolą psy w ramach programu "Lira". Niedawno zrobiliśmy pokaz psów schroniskowych w muszli koncertowej.

Interesujecie się z psami, które idą do adopcji?
- Tak, jesteśmy bardzo podejrzliwi wobec tych, co chcą wziąć psy na łańcuch. Mamy nawet czarną listę osób, które nigdy nie powinny mieć zwierząt. Miesięcznie oddajemy do adopcji około 140 zwierząt. Mamy dogodne godziny działalności schroniska. Można do nas przyjść każdego dnia.

Organizujesz też akcje, które mają spopularyzować schronisko.
- Mogę je organizować dzięki wolontariuszom. 22 marca na bydgoskim Starym Rynku odbędzie się happening "Pachnąca wiosna" skierowany do tych właścicieli, którzy nie sprzątają nieczystości po swoim psie.

Komu chcesz dedykować piosenkę?
- Eugeniuszowi Dorożko, "San Damiano" Sala Solo.

Zwierzenia przy muzyce notowała MAGDA JASIŃSKA
Zapraszamy do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w  wtorkowych programach nocnych o godz.23.03
oraz w soboty o godz. 15.05

wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry