|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Mirosław Żyta |
|
2010-02-16
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę - jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
"Ludzie dzielą się na normalnych i muzyków. W mojej rodzinie prawie wszyscy są muzykami" W nocy z 09 na 10 lutego 2010 roku gościem w studiu Radia PiK był:
MIROSŁAW ŻYTA
– perkusista i pedagog.
Zawód wyuczony i wykonywany - muzyk od blisko 40 lat żona też muzyk? - tak, w myśl przysłowia, że ludzie dzielą się na normalnych i muzyków, u mnie wszyscy są muzykami. Starszy syn, Marcin klarnecista, młodszy Łukasz – spełnił swoje marzenie z dzieciństwa i jest perkusistą jazzowym. A uczył Pan swego syna? - Tak. Niektórzy myśleli, że skoro jest moim synem będzie miał taryfę ulgową - było wręcz odwrotnie. Jak wracaliśmy do domu żalił się żonie. A ja uważałem, że skoro mam zdolnego ucznia trzeba mu narzucać tyle, ile wytrzyma. Potem był mi wdzięczny, że nauczył się dobrze warsztatu. Gdzie się znajduje Pana dom rodzinny? - Moja rodzina pochodzi ze wsi koło Pruszcza Pomorskiego, potem przenieśliśmy się do Łyskowa. Mój ojciec był szalonym amatorem muzykiem. Sam nauczył się grać na skrzypcach, trąbce i zdecydował, że będę się uczyć w szkole muzycznej. Do Bydgoszczy przyszedłem od razu do liceum muzycznego. Był to prawdziwy szok cywilizacyjny, ale się udało. Potem studiowałem w Akademii Muzycznej w Poznaniu w klasie profesora Zgodzińskiego. Wróciłem do Bydgoszczy i do rozrywki wciągnął mnie Bogdan Ciesielski, z którym grałem w zespole radiowym. Był taki moment, że pracowałem na czterech etatach – filharmonia, szkoła, akademia i zespół radiowy, dlatego postanowiłem, że wyjadę do cyrku, aby zarobić pieniądze. Myślałem, że będzie to jednorazowy wyjazd, lecz kiedy skończyły się pieniądze przywiezione z cyrku pojechałem raz jeszcze i jeszcze … cyrk, statki itd. To było bardzo cenne doświadczenie, zrozumiałem, że pracuję w zawodzie usługowym. Ale mimo wszystko nie zamienił bym go na żaden inny. Kocham to co robię. Ale kocha Pan też uczenie innych? - Lubię obserwować postępy moich uczniów. Mam świadomość że przyczyniłem się do ich rozwoju. Udało się Panu wychować wielu wspaniałych perkusistów - Jacka Pelca, Piotra Biskupskiego, Karola Szymanowskiego i wielu innych. Zawsze chciałem by moi uczniowie byli jak muszkieterowie – jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Nigdy nie brali „korków” zawsze to załatwialiśmy we własnym gronie. Jeden jest dobry z matematyki, drugi z harmonii i pomagają sobie nawzajem. Pierwszy zestaw perkusyjny? - W tamtych latach to każdy perkusista chciał mieć Szpaderkiego i ja miałem. Dopiero w 1984 roku kupiłem sobie kolejne bębny, które później przejął mój syn. Panu to nie przeszkadza, że wychował Pan wielu znakomitych perkusistów? - zawsze uważałem, że jeżeli uczeń przerasta mistrza to jest dobrze. Absolutnie nie ma żadnej zazdrości. Miło mi, że przyczyniłem się do tego, że Bydgoszcz jest kuźnią perkusistów. Granie na perkusji w filharmonii to "bułka z masłem"? - To wielka odpowiedzialność. Trzeba uderzyć w miejscu gdzie napisał kompozytor. Niby niewiele. Jak tylko mogę to zapraszam moich uczniów na próbę do filharmonii, żeby zobaczyli jak to wygląda od kuchni. A Orkiestra Salonowa? - to osobny rozdział w moim życiu. Wiele lat temu klasa Michała Dworzyńskiego /obecnie znakomity dyrygent / chciała założyć orkiestrę. Wszyscy byli pasjonatami i świetnymi instrumentalistami, a ja potem przejąłem orkiestrę, żeby przetrwała. Czy żona nie jest zazdrosna o tę muzykę? - nie wiem. To jest moja pasja. Pracujemy niekiedy 7 dni w tygodniu. Z Salonową ćwiczymy w soboty i niedzielę. Żona mnie bardzo wspiera. A marzenia? - jestem dziadkiem - podwójnym i bardzo chciałbym by wnukowie przejęli pasję do muzyki. Przygotowałem starszemu wnukowi zestaw perkusyjny ale musi poczekać - on ma dopiero 4 i pół roku.
Zwierzenia przy muzyce notowała MAGDA JASIŃSKA Zapraszamy do słuchania wywiadów wraz z muzyką w wtorkowych programach nocnych o godz.23.03 oraz w soboty o godz. 15.05
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|