rodzina

Z małżonkiem Piotrem, fizykiem, mamy troje dzieci: najstarsza córka Anna, studentka polo- nistyki Uniwersytetu Warszawskiego interesuje się historią sztuki i romanistyką, syn Mateusz uczeń liceum i najmłodsza córka Marysia uczy się w podstawowej szkole muzycznej. Do rodziny także należą: kotka Migotka i mały piesek Nutka.



Bardzo rzadko gram w Totolotka. Gdybym wygrała wielką fortunę to część tej wygranej przeznaczyłabym na rodzinne podróże w różne, atrakcyjne zakątki świata. Większość pieniędzy posłużyłaby mi do stworzenia ośrodka rehabilitacji, z prawdziwego zdarzenia.

w kuchni

Tak szczerze, bardziej wolę sprzątać niż gotować. Oczywiście potrafię przygotować wiele dań. Mogą to być pomidory z sałatką grecką, rybę po grecku, zupę grzybową z borowików, kurczak nadziewany szpinakiem a na deser wielowarstwowe galaretki z różnych owoców.



Jestem bardzo dumna z tego, że mam wspaniałą rodzinę, wspaniałe dzieci które są moją nadzieją. Dużo satysfakcji daje mi kierowanie oddziałem Chorób Płuc i Niewydolności Oddechowej. W tym roku obchodzimy dziesięciolecie Centrum POCHP. Ten ośrodek pierwszy powstał w Polsce i na razie jedyny, tak duży, który zajmuje się tak wieloma rzeczami związanymi z pacjentami dotkniętymi tą chorobą. Udało nam się także stworzyć jedną z największych i najnowocześniejszych pracowni Zaburzeń Oddychania W Czasie Snu. Tych sukcesów by nie było gdyby nie ogromna życzliwość naszej Pani dyrektor.

Urodziłam się w Kwidzynie. Wówczas moi rodzice, lekarze, pracowali w Prabutach w dużym ośrodku pulmonologicznym. Później rodzice awansowali, zostali ordynatorami i przenieśliś- my się do Inowrocławia. Tam rozpoczęłam szkołę podstawową do trzeciej klasy. Potem rodzina wyprowadziła się do Włocławka. Już od młodości marzyłam żeby zostać lekarzem. Kiedy moją koleżankę pogryzł pies, ja siedmioletnia dziewczynka zmieniałam jej opatrunki. Uczyłam się w szkole muzycznej w klasie fortepianu. W czwartej klasie liceum przeniosłam się do Szczytna i tam zdawałam maturę. Studiowałam medycynę na Akademii Medycznej w Białymstoku. Po ukończeniu studiów przyjechałam do Bydgoszczy, bo tu już mieszkali moi rodzice. To był rok 1985.