znak zodiaku
Chyba typowy, łagodny… do czasu, Lew.
stan cywilny
Kawaler zajęty przez Marię.
hobby
Jestem zapalonym wędkarzem. Uwielbiam wodę, przygotowania do wypraw wędkarskich,
sam pobyt nad wodą. Niedawno złowiłem dwukilowego sandacza na jeziorze
koło Nowego Miasta Lubawskiego.
wady
Jestem człowiekiem mało zorganizowanym.
Nienawidzę się pakować, planować czegoś do przodu.
Żyję dniem codziennym.
zalety
Jestem pracowity i kiedy widzę, że są tego efekty to mnie dodatkowo nakręca do większego wysiłku.
Nie poddaję się łatwo. Potrafię wyciągać właściwe wnioski z porażek.
fortuna
Kiedyś grywałem w „Totolotka”. Gdybym nagle wygrał ogromną sumę to większą część przeznaczyłbym na leczenie ciężko chorego mojego bratanka, którego leczenie jest niesamowicie kosztowne. Kupiłbym sobie dobry, sportowy samochód.
w kuchni
Uwielbiam gotować. Niedawno odkryłem swój talent kulinarny. Robię bardzo smaczne zupy-kremy. Pyszny krem szparagowy, marchewkowy, selerowy z grzankami. Z drugich dań: pierś kurczaka w sosie śmietanowym z ryżem i surówkami, lub gulasz wieprzowy. Może być także pieczony pstrąg lub inna ryba a także sushi.
ideał kobiety
Lubię kobiety samodzielne, które mają własny pomysł na życie, które rozwijają się zawodowo. Dobrze kiedy posiadają przeciwstawne cechy charakteru: z jednej strony łagodna z drugiej ostra, z jednej wyrozumiała z drugiej wymagająca. Wizualnie wysoka i smukła.
nie znoszę
Nie znoszę chamstwa. bezmyślnej głupoty, coraz częściej spotykanego, prymitywnego szpanerstwa.
Niedawno, podczas pobytu w Holandii, byłem niestety świadkiem takiego zachowania Polaków.
jestem dumny
Byłem bardzo dumny kiedy zostałem przyjęty na studia wokalne Akademii Muzycznej w Gdańsku. Ważnym momentem mojego życia było rozpoczęcie pracy zawodowej tu w Operze Nova w Bydgoszczy. Jestem bardzo szczęśliwy, że poznałem wspaniałą kobietę Marię.
w domu
Urodziłem się i wychowałem w Rzeszowie. Od młodości marzyłem żeby zostać perkusistą. Różne rytmy wyrywałem na mamy garnkach i pokrywkach. Kiedy w domu pojawiło się pianino rodzice zdecydowali, że będę się uczył w podstawowej szkole muzycznej w klasie fortepianu. Nie kontynuowałem nauki muzyki w szkole średniej. Uczyłem się w liceum ogólnokształcącym o profilu humanistycznym. Ten okres nie wspominam najlepiej. Do muzyki powróciłem początkowo na studiach w Wyższej Szkole Pedagogicznej na Wydziale Wychowania Muzycznego w Rzeszowie a po dwóch latach na Wydziale Wokalnym na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Po studiach otrzymałem angaż do Opery Nova w Bydgoszczy.