|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Piotr Salaber |
|
2009-04-28
|
Co tydzień, w nocy z wtorku na środę, między północą a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami.
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
"Zwierzenia przy muzyce".
W nocy z 21 na 22 kwietnia 2009
gościem w studio Polskiego Radia PiK był :
Dr n. muzycznych PIOTR SALABER
– muzyk, kompozytor i dyrygent.
muzyka teatralna
Moja praca doktoratu, w bydgoskiej Akademii Muzycznej, dotyczyła właśnie muzyki teatralnej i nosiła dość skomplikowany tytuł "Rola dyrygenta i kierownika muzycznego w złożonych aparatach wykonawczych w procesie przygotowania i wykonania spektaklu w teatrze dramatycznym". W ostatnich latach wiele czasu zajmuje mi pisanie muzyki do spektakli teatralnych. Już uzbierało się przeszło sześćdziesiąt kompozycji do różnych dzieł dramaturgicznych w kraju i za granicą. Przed świętami ukończyłem pracę nad premierą w węgierskim teatrze w Debreczynie a tuż przedtem w Sankt Petersburgu. Sam proces powstawania muzyki do danego spektaklu zaczyna się od gruntownego zapoznania z tekstem ale także z projektami scenografii i kostiumów. W przypadku partii wokalnych sprawdzam możliwości głosowe aktorów.
znak zodiaku Wszystkie kobiety mojego życia twierdzą zgodnie, że jestem typowym Lwem.
stan cywilny
Formalnie wolny, a moja ukochana ma na imię Karolina. Mam troje dzieci, z dwóch związków,: dwudziestodwuletnie bliźniaki : Taida i Mateusz i siedmioletniego Pawełka. Mogę się przyznać, iż od miesiąca jestem dziadkiem. Moja córka Taja urodziła Ines.
hobby
Od lat jestem ogromnym fanem nurkowania. Kilkanaście lat temu, będąc w Afryce na Seszelach, zrobiłem licencję płetwonurka i nurkowałem w różnych, ciekawych miejscach na świecie.
wady
Ależ oczywiście, mam ich wiele. Nie wiem czy to jest wada, ale przez całe życie mam słabość do słodyczy. Nieraz zbyt łatwo ponoszą mnie emocje i potem jest mi przykro z tego powodu.
zalety Bardzo dużo pracuję. Bardzo także dbam o dobre relacje z moimi bliskimi.
w kuchni
Od dziesięciu lat nie jadam mięsa. Byłyby to dania z ryb i warzyw. Nie jestem mistrzem w sprawach kulinarnych ale na Seszelach nauczyłem się przygotować rybę po kreolsku Układa się warstwami rybę i warzywa a następnie się to zapieka. Do tego różne sałatki i dobre, czerwone wino.
ideał kobiety
Taka kobieca cecha która mi się kojarzy to jest łagodność, ciepło, zdecydowanie inteligencja i poczucie humoru. Zewnętrznie szczupła brunetka z długimi włosami.
nie znoszę
Nie znoszę chamstwa w najbardziej wulgarnym wydaniu. Gustaw Holoubek kiedyś powiedział ze: "Człowiek niekulturalny to jest taki, który używa brzydkich wyrazów w nieodpowiednich momentach". Szczególnie mnie to razi kiedy takie zachowania zdarzają się młodym dziewczynom. W pracy nie znoszę niesłowności i niesolidności.
jestem dumny
W życiu prywatnym momenty mojej największej dumy kojarzą się z narodzinami dzieci. W sferze zawodowej pierwszym momentem dumy był mój występ na festiwalu piosenki w Opolu w 1986 roku, kiedy siedząc przy fortepianie śpiewałem swoje piosenki w koncercie debiutów który transmitowała telewizja. W 1998 roku, jako jedyny Polak brałem udział w Mistrzowskich Kursach Interpretacji i Kompozycji, prowadzonych przez Karlheinza Stockhausena w Kuerten koło Kolonii. Później zaprzyjaźniłem się z jego synem Markusem z którym skomponowaliśmy utwór na trio jazzowe i orkiestrę symfoniczną. Miesięcznik "Teatr” za sezon 2006/2007 w kategorii muzyka teatralna nagrodził mnie pierwszą nagrodą za muzykę do "Braci Karamazow".
w domu
Urodziłem się we Wrocławiu ale już po roku moja rodzina przeprowadziła się do Bydgoszczy. Moją edukację muzyczną w szkole podstawowej rozpoczynałem od gitary. Przypuszczałem, że muzykę traktować będę jako hobby a pójdę w ślady ojca i zostanę elektronikiem. W okresie szkoły średniej w Bydgoszczy uczyłem się w liceum w "jedynce" w klasie matematyczno-fizycznej a do liceum muzycznego dojeżdżałem do Torunia. Studia ukończyłem na bydgoskiej Akademii Muzycznej. Tu w Bydgoszczy rozpoczęła się moja przygoda z teatrem. Zostałem zaangażowany na stanowisku kierownika muzycznego Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Byłem wtedy najmłodszym kierownikiem muzycznym teatru w Polsce.
dedykacja Moim rodzicom i moim dzieciom dedykuję piękną piosenkę "Unforgettable" w wykonaniu Natalie Cole-córki i ojca Nat King Cole'a.
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|