|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Krzysztof Nazar |
|
2009-03-31
|
Co tydzień, w nocy z wtorku na środę, między północą a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami.
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
"Zwierzenia przy muzyce".
W nocy z 24 na 25 marca 2009
gościem w studio Polskiego Radia PiK będzie :
KRZYSZTOF NAZAR
– ceniony reżyser teatralny, operowy i telewizyjny przygotowujący premierę opery Gaetano Donizettiego "Napój miłosny" w Operze Nova w Bydgoszczy.
w Bydgoszczy
Przełamałem swoje postanowienie, żeby życie spędzać na lenistwie i uwiedziony propozycją dyrektora Opery Nova Macieja Figasa, przyjechałem do Bydgoszczy. Między próbami chodzę i zwiedzam to miasto odkrywając piękne kamienice niestety w wielu przypadkach zaniedbane. W nowym teatrze operowym jestem po raz pierwszy i nie przez kurtuazję osoby odwiedzającej wasze miasto, muszę szczerze przyznać, że jest to imponujący budynek pod każdym względem, wybudowany solidnie i funkcjonalnie.
znak zodiaku
Sam z sobą się męczę przez całe życie. Być może bierze się to, że nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć wprost, jednoznacznie, bo urodziłem się, tu muszę ufać prawdomówności moich rodziców, z 20 na 21 stycznia o 12.oo w nocy, czyli na przełomie Wodnika i Koziorożca.
hobby
Tęsknię za tym, żeby znaleźć trochę czasu na pozazawodowe przyjemności. Tak jakoś nasze życie jest skonstruowane, iż nikt nie pomyślał o tym żeby bank światowy każdemu nowonarodzonemu uruchomił konto gwarantujące ciekawe i beztroskie życie. Mówiąc poważnie ja jestem fetyszystą to znaczy lubię przedmioty. Kiedyś kolekcjonowałem różne rzeczy od mebli przez zegary do piór i to z różnych serii limitowanych.
wady
U siebie dostrzegam tylko wady. Chyba nie dojrzałem. Jestem wciąż człowiekiem dziecinnym w środku, chłopcem . Źle znoszę stres, który mnie nie kreuje tylko podcina mi skrzydła. Nie zawsze potrafię iść na kompromis i wiedząc, że coś tracę nie jestem w stanie wycofać się ze swojego zdania tylko dalej przy nim trwać. Nie mogę się pogodzić z rzeczywistością która coraz bardziej wydaje mi się dekadencka i idąca w złą stronę.
zalety
Moje zalety to: znajomość tego co robię, znajomość gramatyki sztuki czyli profesjonalizm i pewna pedanteria w domaganiu się wykonania wszelkich zadań w stosunku do wykonawców, jeśli można tak powiedzieć, uczciwość zawodowa i intuicja.
w kuchni
Niestety absolutnie nie posiadam żadnych talentów kulinarnych, ale ubóstwiam patrzeć na ludzi którzy potrafią gotować. Jest to dla mnie tak scena zmysłowa jak patrzę na poruszają- cych się w kuchni ludzi, którzy mają taką perfekcję, pewność gestów, taką władczą władzę nad swoim ruchem i kuchennymi przedmiotami. Nie ukrywam, że jestem smakoszem. Z kuchni polskiej chętnie bym zjadł: na przystawkę, dziś prawie niespotykany, móżdżek po polsku, grzybową zupę z borowików z łazankami i na drugie danie, to co pamiętam z dzieciństwa które przyrządzała moja babcia, pieczeń "na dziko" z gęstym sosem, makaronem i buraczkami. Na deser może być gruszka w waniliowym sosie.
ideał kobiety
Żadnej, krótkiej definicji nie mogę zaprezentować bo od wieków cała kultura i sztuka próbuje to zdefiniować i do dziś jest to niewyczerpany temat aktualny i żywy. Odkrywanie przede wszystkim różnic mentalnych między oboma płciami jest rzeczą niezwykle frapującą. Wierzę w to, że kobiety są, w jakiś sposób taki życiowy, mądrzejsze i silniejsze od nas.
nie znoszę
Nie lubię koniunkturalizmu, nie lubię takiego tchórzostwa moralnego. To są rzeczy które powodują, że zrywam przyjaźnie. Żeby trwała ludzka cywilizacja potrzebne są zasady, które obowiązują i nie są reinterpretowane. Chcę żyć w świecie zasad które wcale nie ograniczają wolności. Bez tych zasad jest anarchia i degeneracja.
w domu
Urodziłem się w Krakowie ale cała moja rodzina, ze strony matki i ojca, pochodzi ze Lwowa. Mieszkaliśmy niedaleko Rynku Głównego. W męskim liceum Ogólnokształcącym nr V dyrektor był miłośnikiem teatru tam też grywałem jako aktor w międzyszkolnym teatrze. Później studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Moje wiersze prezentowałem w klubie "Pod Jaszczurami" na turniejach jednego wiersza. Po ukończeniu polonistyki, już w Łodzi, Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna, Wydział Reżyserii.
dedykacja
Czytelnikom i Radiosłuchaczom życzę by starali się być szczęśliwi, polubili siebie i niepotrzebnie się nie ranili, bo życie będzie wtedy prostsze a dedykuję im piękną arię Nemorina – "Una furtiva lagrim" z opery "Napój miłosny".
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|