W tym programie śpiewają gwiazdy i gwiazdki z różnym skutkiem. Nieraz do konkursu stają wielkie gwiazdy teatru i filmu traktując ten udział jako nowe, ciekawe wyzwanie. Jeśli chodzi o obecny poziom wokalny tzw. gwiazd estrady, to jest bardzo różnie. Prowadzę warsztaty wokalne w wielu ośrodkach naszego kraju. Mam w komputerze listę prawie dwustu nazwisk młodych, wybitnie utalentowanych wokalistów. Niestety na zawodowej estradzie ich nie ma, bo w dzisiejszych czasach nikogo nie interesuje to, że ktoś umie. Interesuje to, że ktoś nie umie i wtedy staje się to zabawą, pretekstem do zrobienia czasem programu. U nas rzadko liczy się profesjonalizm. Mamy szereg znakomitych wokalistów którzy grają bardzo mało koncertów, będąc na marginesie zawodowej estrady i są bardzo słabych , którzy rozsiedli się na czołowych miejscach list przebojów i prawie że nie schodzą z piedestału. Im jestem starsza tym bardziej wątpię w sens mojego zawodu otrzymując dziwne telefony od firm fonograficznych, cytuję: "potrzebuję małą, czarną, może nie śpiewać, do chórku i tak będzie playback, byle się ładnie ruszała" albo "proszę dużą grubą, bo mam jeszcze jedną dużą grubą i żeby pasowały do siebie". Media w pewnym momencie uwierzyły w to, że publiczność jest takim zbiorowym idiotą który wszystko łyknie. Okazuje się, iż tak nie jest. Przy takim lansowaniu wielu miernych utworów ludzie szukają inspiracji w piosence która byłaby zjawiskiem artystycznym, a nie plastikowym wytworem aranżerów.