Polskie Radio PiK - strona archiwalna

– wybitny skrzypek i pedagog.

"Academia Baltica"

"Academia Baltica" to międzynarodowa orkiestra symfoniczna. Grają w niej studenci i moi absolwenci z krajów skandynawskich, Łotwy, Estonii, Francji, Niemiec i innych krajów. Spotykamy się latem, przygotowując repertuar do koncertów w różnych miejscach Europy. Moja praca muzyka i pedagoga uzupełniają się. Pochodzę z takiej szkoły prof. D. Ojstracha i V. Pikajzena, gdzie uczenie jest jednym z elementów własnego rozwoju i tym co się umie trze
ba się dzielić.

znak zodiaku
Bliźnięta

rodzina

Żonaty z Joanną, skrzypaczką "Capelli Bydgostiensis". Mamy dwoje dzieci: starszą Michalinę – skrzypaczkę i młodszego Piotra uczącego się gry na organach. Po domu biegają dwa owczarki niemieckie: Muza i Aretuza.

wady
Kiedyś byłem bardzo niecierpliwy ale obecnie czuję w sobie coraz większy, filozoficzny spokój.

zalety
Naprawdę nie zastanawiam się jakie posiadam zalety. Moich studentów traktuję po partnersku.

fortuna

Bardzo rzadko grywam w Toto Lotka. Gdybym wygrał kilkanaście milionów to pomyślałbym o kupnie znakomitego instrumentu marki Stradivarius. Obecnie na giełdzie takie skrzypce są warte trzy do czterech milionów dolarów. Na pewno jest jeszcze sporo miejsc na świecie które chciałbym odwiedzić.

w kuchni

Od czasu do czasu przygotowuję posiłki nawet dość egzotyczne kuchni z Indii i Cejlonu. Praca w kuchni bardzo mnie relaksuje. Moje popisowe danie to kurczak po cejlońsku z ryżem

ideał kobiety

Chyba jednego, jedynego ideału nie ma. Powinno być połączenie praktyczności z pewnym ciepłem. Często przyrównuję z kobietą skrzypce i mówię studentom "one muszą zagrać to co ty chcesz a nie to co same chcą grać".

nie znoszę
Nie znoszę bufonady, chamstwa, nienaturalności. Każe powinien mieć odwagę bycia sobą i nie wadzić drugiemu.

jestem dumny

Nie zastanawiam się drobiazgowo nad moją przeszłością. Po każdym zagranym koncercie czuję się szczęśliwy, jeśli udało mi się dotrzeć do słuchacza, bo to jest jak gdyby zostawienie części swojej osobowości. Od strony prywatnej na pewno byłem dumny kiedy urodziła się córka w dniu sto pięćdziesiątej rocznicy urodzin Henryka Wieniawskiego, dokładnie 10 lipca. Jestem bardzo dumny z mojej rodziny i z tego że mieszkam na Piaskach w Bydgoszczy.

w domu

Z tego także jestem dumny, że urodziłem się w gnieździe polskości w Gnieźnie i z tego, iż będąc czteroletnim chłopcem służyłem kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu do mszy świętej. W młodości byłem krnąbrnym chłopcem do tego stopnia, że kiedy mama zaprowadziła mnie na egzamin wstępny do szkoły muzycznej, zrobiłem wszystko żeby mnie nie przyjęli. Jednak mama była nieustępliwa i wymogła na gronie pedagogicznym, żeby mnie przyjęli na próbę. Liceum muzyczne w klasie skrzypiec ukończyłem w Poznaniu. W czasie szkoły średniej zostałem laureatem konkursu skrzypcowego w Lublinie i w nagrodę Ministerstwo Kultury i Sztuki ufundowało mi studia w moskiewskim konserwatorium. Ta uczelnia była uznawana za najlepszą na świecie i uczyli się tam młodzi muzycy z całego świata. Studiowałem u mistrza prof. Wiktora Pikajzena. Po powrocie do Polski otrzymałem propozycję pracy w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy.

Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI
zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.