|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Jacek Laszczkowski |
|
2009-01-13
|
Co tydzień, w nocy z wtorku na środę, między północą a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami.
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
"Zwierzenia przy muzyce".
W nocy z 06 na 07 stycznia 2009
gościem w studio Polskiego Radia PiK będzie :
JACEK LASZCZKOWSKI
– śpiewak operowy i aktor filmowy.
tenor i sopran Od wielu lat śpiewam tenorem a od dziecka również śpiewam sopranem. Ten głos sopranowy jest w stu procentach naturalny, nigdy go nie kształciłem.
znak zodiaku Chyba uparty, ambitny, typowy Baran.
stan cywilny Z małżonką Agnieszką mamy trzy wspaniałe córki: szesnastoletnią Zuzannę, czternastoletnią Joannę i prawie dwuletnią Antoninę.
hobby
Uprawiam, oczywiście amatorsko, różne dyscypliny sportu. Pod okiem wspaniałego boksera, Krzysztofa Kosiedowskiego, ćwiczę boks, uprawiam aikido, jeżdżę konno, gram w tenisa i golfa. Jednak największą moją pasją jest opera, śpiew.
wady Pewnie by się ich znalazło niemało, ale oficjalnie nie przyznaję się do żadnych.
zalety Przystojny, utalentowany, skromny i tej wersji będę się trzymał.
fortuna
Gdybym nagle wygrał wielką sumę pieniędzy to na pewno miałbym duży ból głowy. Ja nie mam takich marzeń związanych z nagłą wygraną. Wszystko co osiągnąłem to wynik ciężkiej pracy między innymi moich strun głosowych. Pewnie bym rozdał rodzinie i przyjaciołom. Mama i bracia ciężko pracują w Ameryce to chyba bym ich sprowadził do Polski i tu ich urządził.
w kuchni
Lubię gotować, choć nie studiowałem profesjonalnej literatury kucharskiej. Z reguły wymyślam własne recepty i tylko jedno, moje popisowe danie robię ściśle według receptury mamy. To są zeppeliny, czyli gotowane pyzy ziemniaczane nadziewane mięsem. Jest to pracochłonne danie i jeśli nie ma się doświadczenia przy gotowaniu się rozpadają. Potrafię przygotować wiele dań z kuchni włoskiej i wyśmienitą kaczkę z jabłkami.
ideał kobiety
Piękna, zgrabna, miła, potrafi dużo dawać miłości i również tę miłość przyjmować. Rozumiemy się w każdym detalu, mamy podobne zainteresowania, podobny gust i jest nam ze sobą dobrze. Moim ideałem jest Agnieszka, ukochana małżonka.
nie znoszę Nie znoszę chamstwa, głupoty, bezmyślności, niepotrzebnej złości, agresji i złych wyborów.
jestem dumny
Generalnie jestem zadowolony ze swojego życia. Wydaje mi się, że idę w dobrym kierunku jako artysta i jako człowiek. Potrafię wartościować właściwie, dokonywać dobrych wyborów. Doszedłem do przekonania, że w życiu najważniejsza jest miłość w uniwersalnym tego słowa znaczeniu. Zagrałem główną rolę w filmie "Dusza śpiewa" Krzysztofa Zanussiego.. Moim największym, międzynarodowym sukcesem było wybranie mnie, przez największych krytyków świata "śpiewakiem roku 2003".
w domu
Urodziłem się w Szczuczynie w małym miasteczku w obecny województwie Podlaskim. We wczesnej młodości marzyłem żeby zostać kosmonautą, później traktorzystą, operatorem dźwigu, strażakiem, policjantem Jamsem Bondem. Już od małego dziecka próbowałem grać na różnych instrumentach i oczywiście śpiewałem różny repertuar od "Te opolskie dziołchy" do "Baranku Boży". Pochodzę z muzykującej rodziny. Ojciec grał na skrzypcach, mama pięknie śpiewała, jeden brat grał na perkusji a drugi na gitarze. Nawet stworzyliśmy rodzinny zespół. W muzycznej szkole podstawowej i liceum uczyłem się w Białymstoku. Mieszkałem w internacie. W szkole średniej należałem do największych wagarowiczów. W tym czasie stworzyliśmy w Białymstoku grupę rockową Atlantyda. Graliśmy nawet koncercie Debiutów w Opolu i w Jarocinie. Maturę w ogólniaku zdałem ale pod koniec czwartego roku wyrzucili mnie z liceum muzycznego. Jednak zdałem wstępny egzamin i dostałem się na studia Akademii Muzycznej w Warszawie na Wydziale Wokalnym.
Blues
Lubię nie tylko słuchać bluesa ale także go śpiewać. Kupiłem klasyczną gitarę i na niej ćwiczę bluesowe frazy. Podczas występów w Stanach Zjednoczonych w Chicago po koncercie i kolacji w polskim konsulacie wybraliśmy się do klubu gdzie grają gwiazdy światowego bluesa. W pewnym momencie koleżanka zaproponowała żebym zaśpiewał z tymi bluesowymi tuzami. Początkowo czarnoskóre gwiazdy nie chciały nawet słyszeć o tym, żeby jakiś polski tenor mógł dostąpić takiego zaszczytu. Przekonał ich wreszcie argument, że śpiewałem z Kasą Chorych, a ich "Blues Chorego" był w Chicago kiedyś na topie. Wreszcie poproszono mnie do fortepianu na wstępny egzamin i zapadła decyzja, że będę mógł zaśpiewać, ale publiczność musi kupić co najmniej ich trzy płyty. Publiczność w klubie spontanicznie przyjęła mój występ, a szef zespołu wręczył mi kilka płyt mówiąc: "naucz się się tego repertuaru, bo przed tobą wielka, bluesowa kariera".
dedykacja
Czytelnikom i Radiosłuchaczom zaśpiewam arię Manrica z opery Verdiego "Trubadur" z podwójnym wysokim "c".
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|