Co tydzień
- w nocy z poniedziałku na wtorek -
między północą a godziną 3.00,
jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi...
niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...
W nocy z 1/2 sierpnia
gościem w studio Radia PiK
była:
ANNA LATOS BIELEŃSKA
- Kierownik Katedry
i Zakładu Genetyki Medycznej
AKADEMII MEDYCZNEJ
w Poznaniu.
Znak zodiaku:
Typowy Baran.
Jeśli jestem przekonana,
że coś należy zrobić
to po prostu
to robię.
stan cywilny:
Jestem mężatką
z zodiakalnym lwem - Witoldem.
Mamy trzynastoletniego
synka - Andrzeja.
hobby:
Kiedy dożyję emerytury
to będę studiowała historię sztuki
i nauczę się grać na gitarze.
Teraz interesują mnie stare meble,
zbieram także widokówki i obrazki
przedstawiające starą,
ukochaną Bydgoszcz.
wady:
Najlepiej, na ten temat
wypowiedziałby się mój małżonek.
Na biurku,
mam "artystyczny nieład",
ale w tym doskonale
się orientuję.
zalety:
Chyba pracowitość
i zdolności organizacyjne.
W domu
Mój dom rodzinny stoi do dzisiaj nad Brdą,
obecnie przy ulicy Stary Port nr 1.
Do dziś pamiętam pożar kilku spichrzy
położonych na drugiej stronie Brdy.
Moi rodzice, lekarze pediatrzy, często w domu śpiewali.
Repertuar był bardzo urozmaicony - od pieśni patriotycznych
po frywolne piosenki studenckie.
Od wczesnej młodości marzyłam,
żeby tak jak rodzice,
zostać lekarzem.
Z dzieciństwem
kojarzy mi się piosenka
"RUDY RYDZ".
Średnia szkoła
Uczyłam się w Liceum Ogólnokształcącym nr 2
przy ulicy Nowodworskiej.
Uwielbiałam język polski
i cieszyłam się kiedy było wypracowanie.
Nawet rozpatrywałam możliwość studiów polonistycznych.
W tych czasach prywatki rozpoczynały się
już około piątej popołudniu i kończyły się najpóźniej
o dziesiątej wieczorem, oczywiście pod kontrolą rodziców.
Największym, prywatkowym przebojem
była piosenka TRUBADURÓW - "Byłaś tu".
Wraz z rówieśnikami słuchałam BEATLESÓW
i ELVISA PRESLEYA, TOMA JONESA ale także
polskich grup beatowych.
W okolicach ulicy Dworcowej
był taki sklepik, gdzie można było nabyć
pocztówki dźwiękowe z tymi nagraniami.
Na studniówkę obowiązywał strój biało granatowy,
o żadnym makijażu nikt nawet nie pomyślał.
Studia
Tak jak moi rodzice,
studiowałam na Akademii Medycznej w Poznaniu.
Rozpoczynając studia, miałam siedemnaście lat
i trudno było mi się zaadoptować w obcym mieście,
w nowym otoczeniu.
Przez cały pierwszy miesiąc
dzwoniłam codziennie do domu, do Bydgoszczy
płacząc z tęsknoty.
Pierwsze dwa lata studiów
były bardzo trudne, bardzo pracowite.
Dopiero na trzecim roku zaczęło się dla mnie
prawdziwe studenckie życie.
Bywałam w klubach na wielu ciekawych imprezach.
Pamiętam juwenalia podczas których
główne imprezy prowadził
KRZYSZTOF MATERNA.
Wtedy najczęściej słuchałam dwóch płyt:
"Na drugim brzegu tęczy" - grupy BREAKOUT
i CZESŁAWA NIEMENA - gdzie są takie przeboje jak:
"Klęcząc przed Tobą", "Sukces".
Pod koniec studiów
postanowiłam że będę pracować naukowo.
Upatrzyłam sobie, jako swojego mistrza,
pana profesora ANTONIEGO HORSTA,
najwybitniejszego, polskiego genetyka.
Wybrałam się do niego z prośbą
o przyjęcie na studia doktoranckie.
Profesor spytał:
"co panią interesuje w dziedzinie genetyki?".
ja odparłam:
"panie profesorze, ja w ogóle nie znam genetyki,
tylko marzę, żeby zostać pańską asystentką".
On się roześmiał i oświadczył:
"jest pani przyjęta".
Jestem dumna
Moim największym szczęściem jest mój synek.
Moment, kiedy dowiedziałam się, że urodzę dziecko,
uważam za najbardziej szczęśliwy dzień
w dotychczasowym, moim życiu.
Cała moja kariera zawodowa
byłaby niewiele warta,
gdyby nie rodzina.
Blues, jazz
Czuję bluesa w sensie życiowym
a muzyki bluesowej nieraz z przyjemnością słucham,
szczególnie w wykonaniu amerykańskich mistrzów
tego gatunku.
Bardzo lubię swingujące standardy jazzowe
śpiewane przez NAT KING COLEa.
Czuję sentyment, bo kojarzy mi się...
Kiedy słyszę zespół wokalny THE PLATTERS,
śpiewający "Only You", przypominają mi się
początki znajomości z moim mężem.
Przyniósł mi wtedy magnetofon szpulowy.
Na taśmie były nagrania PLATTERSÓW.
Dedykacja
Mojemu ukochanemu synkowi ANDZREJKOWI
dedykuję piosenkę SEWERYNA KRAJEWSKIEGO.
Prawdopodobnie ta piosenka
nosi tytuł "Dla okruszka".
Zwierzenia przy muzyce notował
RYSZARD JASIŃSKI
zapraszając jednocześnie do słuchania
wywiadów wraz z muzyką
w programach nocnych
(z poniedziałku na wtorek)
po północy - o godz.0.10
na antenie
POLSKIEGO RADIA PiK.
|