Piątek 2025.01.31 Imieniny: Jana, Ludwiki Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Maria Kudroń
2007-07-23


Co tydzień  - w nocy z wtorku na środę -
między północą a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi...  niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy z 17 na 18 lipca 2007
gościem w studio Radia PiK będzie:

MARIA KUDROŃ

- dyrektor bydgoskiego oddziału Telewizji Polskiej.

Bydgoszcz:
Nie wyobrażałam sobie, że Bydgoszcz jest tak pięknym miastem i nie jest to komplement krakowianki.
Byłam zaskoczona gdyż przypuszczałam, iż jest to niezbyt ciekawe, szaro bure miasto
z socrealistyczną zabudową. Natomiast zobaczyłam Wenecję bydgoską,
zupełnie inny rodzaj budownictwa, piękne kamienice z ciekawymi
elementami secesyjnymi, stare spichrze i młyny.

znak zodiaku:
Jestem bardzo zorganizowanym, uporządkowanym, poukładanym w pracy,
natomiast w życiu prywatnym roztargnionym bliźniakiem.

stan cywilny:
Mężatka. Mamy śliczną, pięcioletnią córeczkę Anię.
 
hobby:
Lubię dobrą poezję, ale nie wstydzę się przyznać, lubię dobre kryminały.
Uwielbiam spacery i bieg za moją córeczką na placu zabaw.

wady:
Podobno jestem gadatliwa. Bardzo denerwuje mojego męża kiedy mu przerywam
podczas jego wypowiedzi. Nieraz bywam zapominalska.

zalety:
Lubię ludzi, lubię z nimi rozmawiać i praktycznie każda osoba, którą widzę pierwszy raz,
jest przeze mnie lubiana. Naprawdę trzeba bardzo dużo zrobić, żeby mnie do siebie zrazić.
 
ulubiony kwiat:
Bardzo lubię tulipany z tego powodu, że pamiętam z dzieciństwa domek na przedmieściach Krakowa
gdzie w ogrodzie mama hodowała tulipany. Posiadała nawet odmianę czarnego tulipana.
Lubię także drobne, polne kwiaty.

samochód marzeń:
Mój wymarzony samochód powinien być mały, pasujący do każdej torebki.

w kuchni:
Do niedawna gotowanie nie było dla mnie fascynującym zajęciem.
Moja ulubiona przystawka to śledzik w oleju z cebulką, zupa pieczarkowa lub pomidorowa,
a danie zasadnicze – przepyszny, panierowany kotlecik z indyka. Na deser uwielbiam bitą śmietanę.

ideał mężczyzny:
Mężczyzna przede wszystkim musi mieć głos, taki ujmujący, ciepły, oczywiście do tego intelekt.
Uważam, że mężczyźni kobiety uwodzą głosem.

w domu
Urodziłam się w Kielcach przy ulicy Armii Czerwonej. Po roku cała rodzina przeniosła się do Krakowa.
We wczesnej młodości marzyłam żeby być księżniczką. Później, żeby być ekspedientką w sklepie cukierniczym.
Przypuszczałam, iż taka ekspedientka ma rajskie życie w każdej chwili może sięgnąć po ciasteczko czy czekoladę.
W domu mieliśmy niebieski adapter Bambino i płyty winylowe. To były nagrania Czerwonych Gitar Niebiesko
i Czerwono Czarnych, Tercetu Egzotycznego. W mojej rodzinie jest zwyczaj wspólnego, rodzinnego śpiewania.
Repertuar jest szeroki od dumki ukraińskiej, pieśni i piosenek rosyjskich po polskie. Akompaniują na gitarach
moje siostry i ciocia na pianinie. Muszę dodać, że siostra cioteczna jest śpiewaczką operową.

średnia szkoła
Uczyłam się w Liceum Ogólnokształcącym nr VII w Krakowie. Była to szkoła głównie dla sportowców.
Z przedmiotów najbardziej lubiłam język polski i biologię. Rzadko bywałam z rówieśnikami na dyskotekach.
Pamiętam wakacyjną dyskotekę we wiejskiej remizie strażackiej gdzie pod sufitem kręciła się kula składająca się
z małych lustereczek. Na bal maturalny wymarzyłam sobie bardzo oryginalną sukienkę. Kreację uszyła mi koleżanka
z błyszczącej, czarnej podszewki. Pod koniec balu nastąpiła katastrofa. Sukienka w kilku miejscach nie wytrzymała.

studia
Studiowałam na wydziale polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. To był czas kiedy Rynek Główny
był bardzo zaniedbany a kawiarnie w Sukiennicach niezbyt atrakcyjne. Tam regularnie spotykaliśmy się na długie
filozoficzne dyskusje, bo herbata była tam bardzo tania. Wtedy najczęściej słuchałam nagrań Marka Grechuty
a i koncert Starego Dobrego Małżeństwa wspominam z sentymentem. Do dziennikarstwa trafiłam
po ukończeniu warsztatów prowadzonych przez Wojciecha Szumowskiego i Dorotę Tyrakowską.
Początkowo pisałam w Gazecie Wyborczej, Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim
krótko po tym rozpoczęłam pracę w telewizji

nie znoszę
Nie znoszę ludzi aroganckich, którzy wykorzystując władzę, potrafią pomiatać innymi.

jestem dumna…
Jeśli chodzi o sprawy prywatne, to bardzo dumna byłam, kiedy zobaczyłam moją córeczkę tuż po urodzeniu.
Jestem bardzo dumna z męża, który potrafi świetnie gotować, zajmować się dzieckiem i domem a zarazem jest moim
ogromnym wsparciem. Uważam to za mój ogromny sukces. W życiu zawodowym, szczególnie na początku pracy,
nie wiedziałam jak wielką władzę posiadają media. Dzięki telewizyjnym materiałom interwencyjnym, między innymi,
udało mi się załatwić mieszkanie dla dziewczyny z domu dziecka, jak wytropiłam sprzedaż rumuńskich dzieci.
To były chwile ogromnej satysfakcji. Powołanie mnie na stanowisko dyrektora ośrodka telewizji
to nie powód do dumy a poczucie ogromnej odpowiedzialności. Spotkałam w bydgoskim ośrodku telewizji
wielu wysokiej klasy specjalistów, ludzi posiadających olbrzymią wiedzę zawodową.

dedykacja
Czytelnikom, radiosłuchaczom i telewidzom dedykuję piosenkę w wykonaniu Marka Grechuty
"Dni, których jeszcze nie znamy"


Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI
zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.
wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry