Co tydzień  - w nocy z wtorku na środę -

między północą a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi...  niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy z 03 na 04 lipca 2007
gościem w studio Radia PiK był:

RAFAŁ  BRUSKI
- zastępca prezydenta miasta
Bydgoszczy.

znak zodiaku:
Bardzo uparty, ambitny, konsekwentny,
zdroworozsądkowy rak.

stan cywilny:
Z małżonką Alicją mamy dwoje dzieci: dziewiętnastoletniego syna, maturzystę Tomasza
 i czternastoletnią córkę Joannę. Po domu biega sześcioletni pies myśliwski bigl.

hobby:
Fascynuje mnie gra w brydża sportowego. Lubię chodzić po górach.

wady:
Chyba powinienem zrzucić trochę nadwagi.

zalety:
Sądzę, że jestem człowiekiem który potrafi jasno wyrażać swoje myśli i oczekiwania.
Jestem człowiekiem wymagającym przede wszystkim od siebie a dopiero potem od innych.

samochód marzeń:
Mam taką zasadę, że marzę według możliwości. W toto lotka nie wygram, bo nie gram.
Moja mama kiedyś wyciągnęła los gdzie była Syrenka i uważam,
iż limit szczęścia dla mojej rodziny został wyczerpany.

w kuchni:
Na wszystkie święta piekę większość ciast. Mam w repertuarze: makowce, serniki, drożdżówki
i jeszcze parę innych ciast. Jak trzeba to potrafię usmażyć dobrą jajecznicę, kotlety, przygotować gołąbki.

ideał kobiety:
Dla mnie, może przez to, że kiedy braliśmy ślub byłem osobą pływającą, marynarzem,
to jedną z najważniejszych cech była wierność i zaufanie. Generalnie kiedy kobieta jest ładna
to jest jej atutem, aczkolwiek jeśli budować przyszłość tylko na urodzie kobiety
to jest związek krótkotrwały.

---

w domu
Urodziłem się w szpitali na Kapuściskach w Bydgoszczy. Od najmłodszych lat uprawiałem sport
początkowo piłkę nożną a potem wyczynowo piłkę ręczną. Nie pamiętam jakie miałem marzenia,
kim chciałem być w wieku dziecięcym. Pamiętam z tego okresu zespoły i solistów,
których lansowało Polskie Radio. To Pink Floyd, Bee Gees,
Jerzy Połomski i Irena Santor.

w średniej szkole
Do dziś wspominam piękne czasy w liceum ogólnokształcącym nr VI.
Moja klasa była o profilu matematyczno-fizycznym. Ciekawostką jest fakt, że ówczesny
wykładowca fizyki - Marian Sajna jest obecnie moim pracownikiem. Nie bywałem na dyskotekach,
wolałem brydża sportowego. Z grupą przyjaciół stworzyliśmy drużynę i mieliśmy niezłe osiągnięcia
w turniejach ogólnopolskich. Grałem także w drugoligowym AZSie Bydgoszcz w piłkę ręczną.
Studniówka i bal maturalny odbywały się na terenie szkoły.

Było to dla mnie ważne wydarzenie bo kupiono mi pierwszy garnitur.

studia
Wraz z dwoma kolegami z klasy wybraliśmy się do Gdyni na egzaminy wstępne
do Wyższej Szkoły Morskiej. Zdaliśmy i zostaliśmy studentami pierwszego roku
Wydziału Nawigacji. Podczas pięcioletnich studiów było wiele praktyk.
Spędziłem na morzu w sumie półtora roku. Między innymi płynąłem ostatnim rejsem
Daru Pomorza i pierwszym rejsem Daru Młodzieży. Mankamentem było to,
że w naszej szkole na każdym roku było tylko pięć dziewczyn.

jestem dumny…
Bywają takie momenty w życiu. Byłem dumny z ukończenia Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni
i później Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Na pewno ważne są momenty urodzin dzieci.

nie lubię
Nie lubię kłamstwa i nieuczciwości.
Nie znoszę fałszywych, nieszczerych zachowań.

trzy płyty
Jakie trzy płyty bym zabrał na bezludną wyspę na trzy tygodnie?
 Pierwsza, to nagrania Piotra Szczepanika, druga to Beatlesi i trzecia z Dire Straits.

dedykacja
Mojej najbliższej rodzinie małżonce Alicji i dzieciom Joasi i Tomkowi
dedykuję utwór grupy Dire Straits "Money For Nothing".

---

Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI
zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.