|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Radosław Sikorski |
|
2007-06-18
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
między północą a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
W nocy z 12 na 13 czerwca 2007 gościem w studio Radia PiK był:
RADOSŁAW SIKORSKI
- senator, były minister obrony, zdobywca "Wiktora" w kategorii "polityk roku 2006".
książka "Prochy świętych – Afganistan czas wojny" To już czwarte wydanie tej książki. Powstała ona na emigracji, napisana po angielsku w latach osiemdziesiątych. Pod koniec studiów w Wielkiej Brytanii, posiadając status uchodźcy politycznego, rozpocząłem przygotowania na wyjazd do Afganistanu. Redakcje, do których pisałem artykuły doszły do wniosku, że można zaryzykować, wypłacając mi kilkaset funtów na moją wyprawę wojenną.
Ja nie uważałem się za jakiegoś neutralnego dziennikarza. Ja się uważałem za członka ruchu oporu który walczy głównie piórem, bo ja się w pełni identyfikowałem z celami jakie afgański ruch oporu sobie stawiał.
znak zodiaku: Nie pasjonuję się astrologią. Jestem spod znaku ryb.
stan cywilny: Z małżonką Anną mamy dwóch synów: Tadeusza i Aleksandra. Po domu biega włochaty jamnik... Kiedy w 1993 roku SLD doszła do władzy, na znak protestu, że jeszcze nie wszystko stracone pozwoliłem sobie na taki żarcik, wieszając tablicę przy wjeździe do mojej posiadłości "Strefa zdekomunizowana". Do dziś przyjeżdżają wycieczki oglądać tę tablicę.
Dziś jest modny temat dekomunizacji między innymi ulic miast. Ja już w 1989 roku, wraz z obecną żoną, wybraliśmy się na tournee po Bydgoszczy i przy pomocy starego bagnetu odkręciłem tablice z nazwami ulic: Feliksa Dzierżyńskiego, 22 lipca, Nowotki i Armii Czerwonej. Te tablice do dziś przechowuję.
wady: O moich wadach można by długo rozprawiać, ale nie sądzę żeby było mądre ze strony polityka się nimi chwalić. Proszę o następne pytanie.
zalety: Potrafię napisać artykuł który się może ukazać w prestiżowych, zachodnich mediach, potrafię w sposób właściwy przedstawić stanowisko Polski. Mam dobre oko. Na strzelnicy dynamicznej w pólku komandosów w Lublińcu uzyskałem wynik lepszy od niektórych komandosów.
Mam szczęście do ludzi. Jakoś na nikim, do tej pory się dramatycznie nie zawiodłem i zarówno w ministerstwie spraw zagranicznych jak i w MONie udawało mi się stworzyć ekipę która miała jakąś wizję, która czegoś chciała i która jeszcze umiała to zrobić.
samochód Wymarzonym samochodem jest Aston Martin DB7, nieosiągalny dla mnie. Przy okazji mogę się podzielić taką anegdotą, o tym gdy polityk wie, że już został odwołany. Kiedy rano wsiada do samochodu, na tylne siedzenie, otwiera gazetę a samochód się nie rusza.
w kuchni Przyznaję, że mam dwie lewe ręce do gotowania i bez żony umarłbym z głodu. Ulubiona przystawka: dobry pasztet lub łosoś. Jestem wielki, fanem polskich zup. Podczas upałów chłodnik, może być zupa grzybowa, ogórkowa. Uważam, iż nasze zupy są na światowym topie.
Z dań głównych może być pstrąg lub krwistą polędwicę, żeby utrzymywać poziom agresji a na deser lody bez dodatków.
ideał kobiety Mam to szczęście, że wszelkie cechy mojego ideału kobiety posiada moja małżonka. O jej dużej klasie świadczy fakt, że będąc amerykanką mieszka ze mną w Polsce, wychowując naszych synów na prawdziwych Polaków, za co jestem jej bardzo wdzięczny.
w domu Urodziłem się w Bydgoszczy na Osiedlu Leśnym przy ulicy Kaliskiei 11 mieszkania 12. Od wczesnej młodości byłem blisko wojska, bo moje przedszkole prawie sąsiadowało z Pomorskim Okręgiem Wojskowym przy ul. Dwernickiego.
Wtedy miałem różne marzenia, żeby być strażakiem, śmieciarzem który zamaszyście wajchę przekładał, no i pilotem. Od dzieciństwa do dziś jestem zakochany w Czerwonych Gitarach.
jestem dumny… W tej chwili ukazało się czwarte wydanie mojej książki o Afganistanie i tak może nieskromnie powiem, że ta główna moja podróż do Heratu, czyli tysiąc kilometrów przez okupowany Afganistan , sześć tygodni pd bombardowaniami pod ostrzałem w jedną stronę a potem powrót już bez eskorty afgańskiej, to wymagało wielkiej determinacji.
Oczywiście były momenty wielkiej dumy podczas narodzin synów.
dedykacja Mojej mamie Teresie dedykuję piosenkę Czerwonych Gitar - "Niebo z moich stron".
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|