Piątek 2025.02.07 Imieniny: Ryszarda, Teodora Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Ryszard Wietecki
2007-06-12


Co tydzień  - w nocy z wtorku na środę -
między północą a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi...  niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy z 05 na 06 czerwca 2007
gościem w studio Radia PiK był:

RYSZARD  WIETECKI

- artysta malarz.

znak zodiaku:
Niezbyt poważnie traktuję wszelkie przepowiednie astrologiczne,
ale podobno jestem kaziorożcem.

stan cywilny:
Z małżonką Zofią mamy córkę, siedemnastoletnią Zuzannę.
Członkiem rodziny jest także pięcioletnia jamniczka.

hobby:
Moim wielkim hobby jest muzyka,
przede wszystkim jazzowa ale także klasyczna.

wady:
Gadulstwo i wiele, wiele innych.

zalety:
Nie wiem czy to jest zaleta, ale udało mi się doprowadzić do takiej sytuacji,
że maluję to co chcę nie zwracając uwagi na jakiekolwiek komercyjne trendy.
Żyję z plastyki użytkowej i mogę pozwolić sobie na taki luksus,
biorąc także pod uwagę, że niechętnie rozstaję się
z moimi obrazami.

w kuchni:
Nie, nie potrafię czegoś, konkretnego ugotować.
Niedawno, podczas moich działań kulinarnych spaliłem patelnię.
Ulubioną przystawką jest ryba w galarecie, zupa – chłoddnik litewski
lub kołduny w rosole lub barszczu, drugie danie – pstrąg z wody
a na deser lody.

ideał kobiety:
Ideałem kobiety jest oczywiście moja żona posiadająca wielki urok osobisty.
Deprymującym dla nas mężczyzn jest fakt, że przestajemy rządzić
a zabierają się za to mądre kobiety.

muzyka w pracowni:
W pracowni malarskiej cały czas rozbrzmiewa muzyka.
Kiedy już jest koncepcja, szkic przyszłego dzieła... muzyka wprowadza mnie
w nastój porównywalny do euforii, stwarza twórczy klimat.
Bywa ostry, zakręcony jazz, pianiści klasyczni i jazzowi.

w domu
Urodziłem się, podczas wojny, w Bydgoszczy przy ulicy Łokietka. Po dziesięciu miesiącach
wysiedlono nas do Generalnej Guberni. Po wyzwoleniu w 1945 roku powróciliśmy do Bydgoszczy
i zamieszkaliśmy na przeciwko kina Gryf przy ulicy Śniadeckich.

W rodzinie były tradycje muzyczne. Dziadek - ojciec mamy, był muzykiem amatorem
i naprawiał instrumenty, jego brat znakomicie grał na klarnecie
a moja mama śpiewała w chórze Dzwon.

Od młodości interesowało mnie rysowanie, malowanie.
Te zdolności zauważyła moja nauczycielka udzielając mi
po zajęciach dodatkowych lekcji.

w średniej szkole
Do "Turwidówki", wtedy to nazywało się Państwowe Liceum Technik Plastycznych,
zdałem wstępne egzaminy bez problemów, jednak naukę w średniej szkole przedłużyłem
do sześciu lat. Wtedy w liceum uczyli się, dziś bardzo znani malarze jak:
Kazimierz Drejas czy Kazimierz Jułga.

studia
Studiowałem na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu.
To był przełom lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Nie było jeszcze klubów studenckich.
Muszę się pochwalić, że byłem organizatorem pierwszych juwenaliów w Toruniu a także jazz klubu.
Udostępniano nam lokale gastronomiczne w dniach kiedy były nieczynne. Organizowaliśmy nie tylko
prelekcje z muzyką mechaniczną, ale także koncertowały nowopowstające zespoły jazzowe.
W jednym z nich grał na trąbce, późniejszy profesor i rektor UMK - Jan Koncewicz.

jestem dumny
Na pewno byłem dumny kiedy zostałem ojcem starszej córki Magdaleny i młodszej Zuzanny.
Po dłuższym tworzeniu, często w bólach i rozterkach, satysfakcją jest prezentacja dzieł
jak największej rzeszy publiczności. W zeszłym roku Galeria Eli Kantorek
zorganizowała moją wystawę w bydgoskim porcie lotniczym.

Po godzinie wernisażu wylądował samolot i w tej sali zrobił się niesamowity tłok.
Moje obrazy oglądali zupełnie przypadkowi pasażerowie samolotu.

dedykacja
Mojemu przyjacielowi - Romanowi Wnusiowi - wielkiemu fanowi jazzu,
dedykuję jeden z utworów saksofonisty Ornette Colemana.

Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI
zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w programach nocnych (z wtorku na środę) między północą a 01.00.
wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry