|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Maciej Prus |
|
2007-02-06
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
między 23.00 a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
W nocy z 30 na 31. 01. 2007 gościem w studio Radia PiK był:
MACIEJ PRUS
Wybitny reżyser teatralny premiera w Teatrze Polskim To dość wzruszające zaproszenie przez dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszcz Pawła Łysaka, bo był on przez trzy lata moim asystentem w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Przez ten czas bardzo zaprzyjaźniliśmy się, zżyliśmy się. To bardzo miła propozycja, bo to taka więź pokoleń. Zaproponowałem sztukę Szekspira "Tymon Ateńczyk". znak zodiaku: Posiadający charakter, skorpion.
hobby: Jest to bardzo zabawne, bardzo dziwne, bo uprawiając zawód reżysera jestem bardzo dobrym widzem i całe życie, od wczesnej młodości, teatr jest moim hobby.
wady: Na pewno wadą jest odchodzenie od ludzi. Potrafię być z ludźmi zżyty i potem z przekory robię próbę, czy oni mnie odnajdą, gdy się od nich oddalę. zalety: Czasami pewna wybuchowość mojego temperamentu przekreśla ciężko zapracowane zalety. Myślę, że jeśli ktoś jest w trudnej sytuacji może na mnie liczyć. Bym to tak metaforycznie nazwał, jeśli ktoś wpadnie do kałuży i się potłucze w tej kałuży, zabrudzi, to ja mu pomogę wstać, odprowadzę go do domu i pomogę mu zdjąć zabrudzony płaszcz, ale później musi go już sam wyczyścić.
w domu Urodziłem się w Samborze, dawniej Polska potem Związek Radziecki. Po wojnie, przez Kraków, przyjechaliśmy do Bielska Białej gdzie mieszkali moim dziadkowie. Bielsko jest miastem niezwykłym wspaniałym i pięknym, będącym w II Rzeczpospolitej najbogatszym miastem w Polsce. Moi rodzice często bywali w teatrze i przyjaźnili się z aktorami, często biesiadując z nimi w domu. Doskonale pamiętam dyrektora teatru Aleksandra Gąssowskiego i aktorkę Ewę Studencką, którzy później przebywali w Bydgoszczy. Wtedy w Polskim Radiu można było usłyszeć przeboje chluby Bielska - Marii Koterbskiej.
średnia szkoła Miałem szczęście uczyć się w najnowocześniejszym gimnazjum w Polsce, wybudowanym w 1927 roku w Bielsku. Szkoła miała własne obserwatorium astronomiczne, kryty basen, stadion w parku obok i specjalistyczne pracownie naukowe. Wykładowcami byli przedwojenni profesorowie w tym dwóch ze statusem uniwersyteckim.
Od czasów szkoły średniej zaczęła mnie fascynować muzyka operowa. Organizowano wtedy specjalne pociągi do Bytomia na spektakle operowe.
studia Za pierwszym razem nie dostałem się na studia, bo ważne były punkty za pochodzenie. Przez rok pracowałem jako pomocnik laboranta by otrzymać skierowanie na studia będąc pracownikiem fizycznym. Studiowałem historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tam wszedłem w studencki ruch teatralny. Stworzyliśmy awangardowy Teatr 38. Po dwóch latach przeniosłem się na studia aktorskie w Krakowie. Już na czwartym roku otrzymałem angaż do Teatru Starego. Jednak nie byłem pewien, że jest to moje powołanie. Przeniosłem się do Jerzego Grotowskiego i wtedy zadecydowałem, że będę reżyserem. Wydział Reżyserii PWST w Warszawie ukończyłem w 1968 roku.
nie znoszę… Nie znoszę bezmyślności, bo bezmyślność jest przyczyną wszystkich nieszczęść. Nienawidzę, w oficjalnych wystąpieniach, nieprecyzyjnego języka. Nie wiem jak można tolerować idiotyczne wypowiedzi polityków p.t. "nie zaprzeczam ale i nie potwierdzam". lubię… W sprawach gastronomicznych muszę się przyznać, że nie jestem wytrawnym smakoszem. Lubię bardzo proste jedzenie, najbardziej pierogi. Lubię także zupy: pomidorową, szczawiową, grzybową i kremy kartoflane. Z deserów najchętniej krem czekoladowy.
dedykacja Chciałbym zadedykować aktorom Teatru Polskiego w Bydgoszczy, z którymi obecnie pracuję i ich szefowi Pawłowi Łysakowi, z największą szczerością i trochę żartem pieśń masową "To idzie młodość, młodość, młodość".
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|