|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Józef Rubik |
|
2006-09-19
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
między 23.00 a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
W nocy z12/13 września gościem w studio Radia PiK był:
Prof. JÓZEF KUBIK
– rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
|
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego jest pewną kontynuacją, bardzo już w miasto wpisanej uczelni, Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Uniwersytetem jest od roku, czyli najmłodszą w Polsce tego rodzaju uczelnią, którą przyszło mi kierować od września br. Na szesnastu akademickich kierunkach studiuje łącznie prawie siedemnaście tysięcy, z czego około dziewięciu tysięcy studentów w trybie dziennym. |
znak zodiaku: Ryby, pływające stabilnie w jednym kierunku z pewnymi skłonnościami do uporu, ale w dobrym tego słowa znaczeniu.
stan cywilny: Mam bardzo sympatyczną żonę Danutę i bardzo uroczą córeczkę Bognulę.
hobby: Bardzo lubię góry. Jesienią je zdobywać a zimą pędzić na nartach. Kiedyś dużo czasu poświęcałem szachom. Jestem zawodnikiem licencjonowanym w tej dyscyplinie. Najlepiej relaksuje mnie muzyka.
wady: Myślę, że niekiedy jestem zbyt wymagającym w stosunku do podwładnych. Mam jeszcze dwie wielkie wady: przepadam za słodyczami i zbyt często wpadam w pracoholizm. zalety: Najlepiej gdyby na ten temat wypowiedzieli się ludzie z mojego otoczenia. Jedną z moich zalet jest konsekwencja w zmierzaniu do wytyczonych sobie celów.
w domu Mój dom rodzinny jest pięknie położony na Podbeskidziu, w okolicach Bielska Białej, w Janowicach. Tam był taki zwyczaj, że wieczorem schodziła się przed domem rodzina i sąsiedzi, żeby wspólnie pośpiewać pieśni i piosenki. Ojciec akompaniował nam na mandolinie. We wczesnej młodości imponował mi zawód górnika. Nosili piękne stroje, świetnie grały ich orkiestry. Pamiętam z tego okresu przeboje Marii Koterbskiej, mieszkającej w Bielsku Białej i piosenki Marty Mirskiej.
średnia szkoła To była bardzo dobra szkoła, Technikum Mechaniczno-Elektryczne w Bielsku Białej. Wstawałem codziennie o szóstej rano, bo dojeżdżałem dwanaście kilometrów do szkoły. Wtedy ze starszym bratem, swój wolny czas poświęcałem w przygotowywaniu programów estradowych, na wzór radiowej "Zgaduj Zgaduli", przy gromadzkiej świetlicy. Mieliśmy własny zespół muzyczny a ja byłem konferansjerem tego zespołu. Na program składały się piosenki, skecze i monologi satyryczne. Występowaliśmy nie tylko w naszej świetlicy, ale także w okolicznych miejscowościach. W szkole najbardziej pasjonowały mnie przedmioty ścisłe a liczenie na suwaku logarytmicznym opanowałem do perfekcji.
studia Zdałem wstępne egzaminy i w 1962 roku rozpocząłem studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Poznańskiej. Mieszkałem w akademiku. Te lata bardzo ciepło wspominam. Poznałem wielu wspaniałych ludzi. Te przyjaźnie przetrwały do dziś. Mój rocznik absolwentów spotyka się co pięć lat na trzydniowych zjazdach wraz z rodzinami. Podczas studiów udzielałem się społecznie w Zrzeszeniu Studentów Polskich, piastując funkcję Przewodniczącego Rady Uczelnianej, a także byłem delegatem na zjazdy ogólnopolskie tej organizacji. Pod koniec studiów otrzymałem propozycję pracy na uczelni i od tego czasu rozpoczęła się moja działalność dydaktyczno-naukowa.
jestem dumny… Cieszę się z tego i jestem dumny, że w całym, dotychczasowym życiu nie sprzeniewierzyłem się pewnym wartościom i zasadom. Na pewno największą dumą jest moja rodzina. Bardzo wyrozumiała małżonka i świetnie ucząca się córeczka. Studiuje fizykę i równolegle muzykę w konserwatorium fortepian i klarnet. nie lubię, nie znoszę… Bardzo brzydzę się kłamstwem. Niezwykle lubię szczerość, prostolinijność i prawdę, nawet kiedy ona jest bardzo bolesna.
dedykacja Składam najlepsze życzenia, u początku zbliżającego się roku akademickiego, całemu gronu pedagogów i pracowników Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, a także tym którzy zdecydowali się studiować na naszej uczelni. Dedykuję wszystkim jedną z arii operowych w wykonaniu znakomitego śpiewaka - Bernarda Ładysza.
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między 23.00 a 01.00
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|