|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Aleksandra Simińska |
|
2006-07-18
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
między 23.00 a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
W nocy z 11/12 lipca gościem w studio Radia PiK była:
Prof. ALEKSANDRA SIMIŃSKA
artysta malarz, pedagog Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie.
znak zodiaku: Panna, ale nietypowa. Prawdziwa panna to typ księgowej, uwielbiającej absolutnie pedantyczny porządek.
stan cywilny: Mężatka. Mąż Jan. Mamy dwunastoletnią córkę Zuzannę, która na razie wykazuje duże uzdolnienia sportowe. Już niedługo weźmie udział w Mistrzostwach Polski w pływaniu delfinem na 50 metrów.
Po domu biega Kuba, goldenretriever, bardzo niebezpieczny dla niepowołanych gości.
hobby: Bardzo lubię zbierać grzyby w gronie przyjaciół, a po powrocie towarzyskie rozmowy przy domowych nalewkach i muzyce... np. Milesa Davisa.
wady: Długo by tu mówić. Kiedy Zdzisław Pruss robił ze mną wywiad do rubryki "siedem grzechów głównych" stwierdził, że z takim zapałem przyznaje się do wszystkich grzechów.
Powiem szczerze, nie jestem przygotowana do odpowiedzi na to pytanie. Moi studenci zapewne mieliby coś do powiedzenia.
zalety: Jestem osobą konsekwentną co niejednokrotnie utrudnia mi życie.
w domu Urodziłam się w Więcborku, ale to miejsce jest dość przypadkowe, bo wtedy ojciec miał tzw. nakaz pracy w tej miejscowości. Po czterech latach zamieszkaliśmy w Bydgoszczy i ja czuję się bydgoszczanką. Mam trzy siostry i brata. Byłam spokojnym, bardzo nieśmiałym dzieckiem marzącym, żeby zostać światowej sławy malarką.
W domu był adapter Bambino i płyty: Skaldów, Czesława Niemena, Jimmiego Hendrixa i Janis Joplin.
w średniej szkole Wybrałam szkolę bez konsultacji z rodzicami. Dopiero kiedy zdałam wstępne egzaminy i zostałam przyjęta, oświadczyłam w domu, że jestem uczennicą Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Bydgoszczy. Wtedy dyrektorem szkoły był artysta rzeźbiarz Alojzy Lemański, którego bardzo serdecznie pozdrawiam. Malarstwa uczyłam się w klasie prof. Jana Szkaradka. Prawie każdą wolną chwilę poświęcałam malowaniu. Żeby zaistnieć w klasie trzeba było posiadać dość duży dorobek namalowanych prac.
Niezbyt ciekawie wspominam czasy klasy maturalnej, bo studniówka nie odbyła się, był to 1982 rok, a na bal maturalny także nie poszłam, bo mój chłopak, obecny mąż, został aresztowany za organizację strajku.
studia Od młodości marzyłam, żeby tworzyć wspaniałe dzieła w tkaninach. Wybrałam się do Łodzi na egzaminy wstępne do Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych Wydziału Włókiennictwa. Była wtedy ogromna ilość kandydatów na jedno miejsce. Egzaminy rozpoczęły się obiecująco. Teczka z pracami została przyjęta i w drugim etapie, trzydniowym malowaniu, zostałam oceniona bardzo pozytywnie.
Teraz miałam dopełnić formalności - zdać egzamin ustny z historii sztuki i języka obcego. Z historii sztuki otrzymałam maksymalną ilość punktów. Niestety dramat nastąpił podczas egzaminu z języka rosyjskiego. Po roku zdałam na Wydział Sztuk Pięknych UMK w Toruniu.
Nie prowadziłam beztroskiego, wesołego życia studenckiego, gdyż wiele czasu spędziłam w pracowni malarskiej. Pierwszy rok mieszkałam w akademiku, ale niestety w moim pokoju nieustannie odbywały się imprezy od wieczora do rana. Musiałam wynająć pokój, żeby w spokoju uczyć się.
jestem dumna… Tak naprawdę, najszczęśliwszym dniem mojego życia było urodzenie córki. W dziedzinie pedagogiki jestem dumna z moich wychowanków. Jeden jest asystentem na Wydziale Grafiki - świetnie się tam sprawdza, otwiera przewód doktorski.
Niedawno byłam promotorem doktoratu mojej studentki w Toruniu. Bardzo dobrze zdała.
W sferze malarstwa duże zadowolenie daje ukończenie obrazu po dniach, tygodniach pracy.
nie lubię Nie znoszę chamstwa, głupich ludzi i złej architektury. Nie lubię zupy czerniny, bardzo słodkich ciast i ciepłego słodkiego wina.
dedykacja Córce Zuzi i małżonkowi Janowi dedykuję "Wspomnienie" w wykonaniu Czesława Niemena.
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między 23.00 a 01.00
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|