|
 |
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
 |
 |
 |
|
 |
|
 |
Archiwum |
 |
|
 |
Józef Ramlau |
 |
2006-02-28
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
między 23.00 a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
W nocy z 21/22 lutego gościem w studio Radia PiK był:
JÓZEF RAMLAU
Wojewoda Kujawsko-Pomorski.
znak zodiaku: Strzelec.
stan cywilny: Z moją małżonką Marią poznaliśmy się już w szkole podstawowej. Ona wtedy była siedmioletnią dziewczynką a ja ośmioletnim chłopcem.
Mamy dwoje dzieci: Faustynę i Michała. Po domu biegają dwa jamniki: Gutek i Brzusia..
hobby: Szachy to wielka moja pasja.
wady: Chyba zbytnia gadatliwość, nadmierna otwartość, spontaniczność, choć chcę być wojewodą słuchającym swoich rozmówców i mądrych doradców.
zalety: Wymienianie własnych zalet jest trochę żenujące. Jeśli jestem do czegoś przekonany potrafię włożyć wiele energii, żeby to zrealizować. Prawdomówność według maksymy mojego ojca: „trudno jest zabłądzić na prostej drodze”.
w domu Mój ojciec był leśnikiem, wielokrotnie zmieniającym miejsce pracy. Siostry rodziły się, jedna w Toruniu, druga w Lutówku a ja w Chojnicach. 17 grudnia 1958 roku. Po pięciu latach przeprowadziliśmy się do podtoruńskich Dobrzejewic gdzie ojciec został nadleśniczym. Tam spędziłem dzieciństwo i lata młodzieńcze.
Babcia opowiadała mi, że jako bardzo mały chłopak marzyłem, żeby zostać traktorzystą. Później imponował mi zawód strażaka. Mama i jej rodzina pochodzi z tzw. Kresów. Kresowiacy to bardzo rozśpiewany naród.
W leśniczówce, w której mieszkaliśmy, było wiele pokoi. W święta i w wakacje dom był pełen rozśpiewanych gości.
Pierwszy przebój, który podobno śpiewałem będąc małym brzdącem, to była piosenka „czy pani mieszka sama, czy razem z nim”.
W szkole podstawowej uprawiałem sport, przede wszystkim biegi średnie. Na dystansie 1000 metrów miałem bardzo dobre czasy. Czytałem dużo książek z różnych dziedzin. Interesowała mnie wiedza encyklopedyczna. Wtedy pragnąłem posiadać trzynastotomową encyklopedię, będąc ciekawym świata.
w średniej szkole Dziwnym zrządzeniem losu trafiłem do bardzo dobrej szkoły IV Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. Codziennie trzy kilometry, leśną drogą, szedłem do stacji kolejowej Dobrzejewice, potem szesnaście kilometrów dojeżdżałem pociągiem do Torunia.
W szkole uczyło się bardzo wiele dzieci prominentów. Nas, młodych ludzi, raziła podwójna moralność. Co innego mówiło się w szkole a zupełnie inaczej w domu. Moimi ukochanymi przedmiotami była historia, szczególnie współczesna, i język polski. Pochłaniały mnie książki z drugiego obiegu.
Regularnie słuchałem "Muzycznej poczty UKF" w radiowej trójce, którą prowadził redaktor Piotr Kaczkowski. Nagrywałem wtedy na magnetofon wiele wtedy dobrych grup rockowych, bo zdobycie płyt graniczyło z cudem.
Udało mi się nagrać z Wolnej Europy pierwsze przemówienie papieża Jana Pawła II, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Jest niewytłumaczalnym fakt, że to krótkie przemówienie natychmiast wbiło mi się w pamięć.
studium, wojsko, studia Żeby nie pójść do wojska poszedłem do Policealnego Studium Ekonomicznego.Jednak po ukończeniu tej szkoły otrzymałem kartę wcielenia na dwa lata do wojska. Pod koniec drugiego roku służby wojskowej zdałem na studia prawnicze w Toruniu i trzy miesiące wcześniej przeszedłem do cywila.
Koledzy z wojska, ze względu na stan wojenny w kraju, pozostali w jednostce jeszcze wiele miesięcy.
Po dwóch latach studiów prawniczych zmieniłem kierunek i także na UMK w Toruniu ukończyłem historię.
w tańcu Z tańcem, jak ze śpiewaniem nie jest najlepiej.
Mówię o sobie, żartobliwie: "byłbym dobrym tancerzem gdybym miał mniejsze stopy" Jak już muszę wyjść na parkiet to najlepiej w rytmach walca.
marzę o płycie Jaką płytę chciałbym otrzymać z okazji imienin 19 marca? Na pewno nagrania wspaniałego pianisty z Nakła - Rafała Blechacza w chopinowskim repertuarze.
Ucieszyłbym się z nagrań najsłynniejszych uwertur operowych a także z wczesnych nagrań grupy Pink Floyd oraz Czesława Niemena.
dedykacja Mojej chorej mamie - Jadwidze, dedykuję „Poloneza As-dur” Chopina, z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między 23.00 a 01.00 na antenie POLSKIEGO RADIA PiK.
|
wstecz
|
|
|
 |
|
|
 |
|