Piątek 2025.01.31 Imieniny: Jana, Ludwiki Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Audycje » Zwierzenia przy muzyce » Archiwum Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Archiwum
Zbigniew Bartuzi
2006-02-21



Co tydzień  - w nocy z wtorku na środę -

między 23.00 a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką...
z niecodziennymi gośćmi...  niecodziennymi tematami...
Po północy nadchodzi najlepsza pora na
zwierzenia przy muzyce...

W nocy z 13/14 lutego
gościem w studio Radia PiK był:
ZBIGNIEW BARTUZI
– Kierownik Katedry i Kliniki Alergologii i Chorób Wewnętrznych,
dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu Collegium Medicum
UMK w Toruniu..

alergologia:
Jest to nauka zajmująca się procesami nadwrażliwości.
Uczulenia nie tylko powoduje kurz, sierść zwierzęca czy pyłki kwiatowe, ale także człowiek.
W mojej, lekarskiej praktyce miałem przypadek, kiedy świeżo po ślubie kobieta,
po bliskim kontakcie z małżonkiem, miała silne objawy nadwrażliwości zagrażające życiu.
W sensie dosłownym była bardzo uczulona na męża. Jednak bez bliskiego kontaktu
cielesnego nie można być uczulonym na drugiego człowieka.

znak zodiaku:
Nie studiuję opracowań związanych z astrologią, ale chyba jestem typowym koziorożcem.
Jestem osobą, która stawia sobie pewne cele i stara się je
konsekwentnie realizować.

stan cywilny:
Żonaty. Z małżonką Igą mamy dwójkę dzieci: jedenastoletniego Filipa
i dziewięcioletnią Marcelinkę. Po domu biegają trzy duże psy, kot,
w klatce chomiki a w akwarium pływają rybki.

hobby:
Mieszkamy w lesie i każdą wolną chwilę spędzamy na spacerach.
Lubię pracę w ogrodzie i turystykę samochodową.

wady:
Któż nie ma wad.
Nieraz bywam zbyt wymagający wobec osób, z którymi współpracuję.

zalety:
O tym się najtrudniej mówi.
Jak już wspomniałem konsekwentnie dążę do wyznaczonego celu,
ale nie za wszelką cenę. Jestem człowiekiem rodzinnym, który kocha spokój.
Bardzo cenię sobie przyjaźń, ale te przyjaźnie stosunkowo trudno zawieram.

w domu
Urodziłem się w Olsztynie. Krótko później przeprowadziliśmy się do Grudziądza.
Od dzieciństwa sport był moją wielką pasją. Jednak marzyłem, żeby zostać strażakiem.
Imponował mi nie tylko mundur, ale emocje, które wyzwala ogień, podczas gaszenia pożaru.
To były lata sześćdziesiąte i najczęściej w radiu można było usłyszeć
przebój Marii Koterbskiej „Parasolki”.

w średniej szkole
Chodziłem do Liceum Ogólnokształcącego nr 2 przy ulicy Marcinkowskiego w Grudziądzu.
Była to duża szkoła, posiadająca równolegle cztery do pięciu klas. Oprócz nauki, dużą wagę
przywiązywano do uprawiania sportu. Początkowo, w Szkolnym Klubie Sportowym,
uprawiałem koszykówkę, później wioślarstwo.

Pierwsze prywatki odbywały się w domach z okazji imienin czy urodzin.
W drugim pokoju czuwali rodzice. Wtedy wszyscy byliśmy zafascynowani muzyką Beatlesów.
Na studniówce bawiliśmy się w szkole, a na balu maturalnym w Domu Kultury.

studia
Studia rozpocząłem na Wydziale Stomatologii Akademii Medycznej w Gdańsku.
Po roku stwierdziłem, że jednak Wydział Lekarski bardziej mi odpowiada.
Ponieważ miałem najwyższą średnią ocen nie było kłopotu na zmianę wydziału.

Medycyny nie da się porównać do innych kierunków studiów. Szczególnie pierwsze lata
to okres bardzo ciężkiej pracy. Mieszkałem w akademiku, gdzie kwitło życie towarzyskie.
Były tam pokoje tzw. „ryjców”, gdzie można było się spokojnie uczyć.

W naszym, studenckim klubie Medyk odbywało się wiele intere-sujących imprez.
Pamiętam wspaniały występ zespołu WAŁY JAGILLOŃSKIE czy recital JONASzA KOFTY.


jestem dumny...
Moja filozofia życia jest przede wszystkim związana z moim domem rodzinnym.
Jeżeli miałbym powiedzieć z czego jestem najbardziej dumny, to z tego,
co udało mi się stworzyć w sensię rodziny. Nie te efekty zawodowe,
ale obecność obok ukochanej osoby, obecność dzieci, które bardzo kocham,
a także ze wspaniałej atmosfery panującej w domu.

w tańcu
Bardzo lubię tańczyć. Podczas imprez tanecznych, balów
nie siedzimy z małżonką a przebywamy jak najdłużej na parkiecie.
Lubimy szybkie rytmy z rock&rollem i twistem włącznie.

dedykacja
Mojej małżonce dedykuję jeden z przebojów duetu SIMON and GARFUNKEL.

Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI
zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką
w programach nocnych (z wtorku na środę) między 23.00 a 01.00
na antenie
POLSKIEGO RADIA PiK.
wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry