|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Archiwum |
|
|
|
Piotr Makowski |
|
2006-01-31
|
Co tydzień - w nocy z wtorku na środę -
między 23.00 a godziną 01.00, jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką... z niecodziennymi gośćmi... niecodziennymi tematami... Po północy nadchodzi najlepsza pora na zwierzenia przy muzyce...
W nocy z 24/25 stycznia gościem w studio Radia PiK był:
PIOTR MAKOWSKI
– trener żeńskiej drużyny siatkarek Centrostal Focus-Park Bydgoszcz.
znak zodiaku:Z tym mam zawsze kłopot, bo się urodziłem 26 wrześniai różne źródła rożnie mówią, że jest to koniec panny a początek wagi.Chyba posiadam więcej cech wagi. Poważne decyzje staram sięprzemyśleć, nie działać zbyt spontanicznie. stan cywilny:Żonaty. Małżonka Iwona, kiedyś grała w drużynie Pałacu.Mamy dwójkę wspaniałych dzieci: dziesięcioletnią Aleksandręi siedmioletniego Michała. W domu także biega chomik Funia. hobby:Jestem w tej szczęśliwej sytuacji,że maja praca jest moim hobby. wady:Jak każdy człowiek posiadam masę wad.Często stresy,związane z pracą zawodową,przenoszone są do domu.Nie jestem zbyt wylewnyi nie lubię o pracy zawodowejrozmawiać w domu. zalety:Potrafię wczuć się w sytuacjędrugiego człowieka.. w domuUrodziłem się i wychowałem w Bydgoszczy.Już w Szkole Podstawowej nr 25 na Wyżynach uprawiałem wieledyscyplin sportowych, a to za sprawą wspaniałego nauczyciela W-Fupana Grzegorza Fabiszaka. W naszej rodzinie tylko mama, nauczycielkajęzyka polskiego, była uzdolniona muzycznie, pięknie śpiewała.Od wczesnej młodości marzyłem, żeby wystąpić na olimpiadziew siatkarskiej reprezentacji Polski. Z tego okresu pamiętamprzeboje wtedy lansowane w Polskim Radiu:"Cała sala śpiewa z nami" Jerzego Połomskiegoi "Małgośka" Maryli Rodowicz. w średniej szkoleMiało to być Technikum Samochodowe, ale nie powiodło mi sięna wstępnych egzaminach. W końcu wylądowałemw Zespole Szkół Drzewnych.Żartowano z nas:"jeśli cię tramwaj na Babiej Wsi nie przejedzie,to Technikum Drzewne zawsze skończysz".Dziś jestem bardzo dumny , że skończyłem tę szkołę.Tylko jeden kolega z naszej klasy nie wybrał się na studia.Reszta skończyła wyższe uczelnie i zrobiła kariery zawodowe.Dyrektorem naszej szkoły był były biegacz, olimpijczyk Marian Jochman.W mojej klasie uczyli się wioślarze, kajakarze, koszykarze, piłkarze,a ja uprawiałem wyczynowo siatkówkę w bydgoskim Chemiku.Kłopoty zawsze miałem z matematyką i fizyką.Lubiłem przedmioty humanistyczne i chemię. Słuchaliśmy muzyki grup Queen i Police.Doskonale pamiętam studniówkę,odbywającą się w Domu Kultury "Bartosz".Partnerką była moja przyszła żona. studiaOtrzymałem ze Słupska propozycję gry w miejscowym zespole siatkówki.Równolegle studiowałem w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Słupskuna Wydziale Pedagogiki Opiekuńczej. Mieszkałem w akademikua moi sąsiedzi potrafili bez przerwy, głośno słuchać przebojówKuby Sienkiewicza z Elektrycznymi Gitarami. Po studiach w Słupsku podjąłem studia podyplomowena Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku,gdzie uzyskałem uprawnienia trenera siatkówki. Zgłosiłem się do szefa drużyny siatkarek przy bydgoskim Pałacu,Waldemara Sagana, z propozycją pracy. Po roku próbnymotrzymałem pełen etat trenera. jestem dumny...Jestem dumny, z momentów życia rodzinnego,kiedy na świat przychodziły moje dzieci.Byłem obecny przy dwóch porodach. To niesamowite przeżycie,najszczęśliwsze chwile mojego dotychczasowego życia.Z dziedziny sportowej, kiedy pracowałem z młodzieżą,wicemistrzostwo świata na Cyprze drużyn szkolnych,a z seniorkami Puchar Polski i wicemistrzostwo Polski,Super Puchar Polski, awans do finału Top Team Scup.dedykacjaMojej mamie Barbarze, która jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji,bo straciła męża, mojego tatę, z podziękowaniami za wszystkoco dla mnie zrobiła, dedykuję piękną pieśń „Mama”w wykonaniu Luciano Pavarottiego.
Zwierzenia przy muzyce notował RYSZARD JASIŃSKI zapraszając jednocześnie do słuchania wywiadów wraz z muzyką w programach nocnych (z wtorku na środę) między 23.00 a 01.00 na antenie POLSKIEGO RADIA PiK.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|