|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kosmiczne telegramy |
|
|
|
Piknik pod purpurową palmą |
|
2007-05-02
|
Czasem zdarza nam się puścić wodze fantazji, zwłaszcza kiedy oddajemy się błogiemu lenistwu na zielonej trawce pod błękitnym niebem. Naukowcom też się to zdarza…
Grupa uczonych reprezentujących Spitzer Science Center opracowała metodę symulacji wyglądu krajobrazu pozasłonecznych planet. Metoda takiej oceny jest dość prosta: polega na ocenie długości fali światła (czyli barwy) emitowanej przez gwiazdę, a następnie porównania jej z barwą światła „produkowanego” przez rośliny i niektóre gatunki bakterii. Ziemia jest jak dotąd jedynym znanym nam naturalnym laboratorium, zatem symulację oparto na zachowaniu ziemskiej przyrody następnie zaś odnosząc wyniki do innych gwiazd, wokół których krążą obce światy. Jeżeli nasze Słońce jest gwiazdą żółtą w średnim wieku, a Ziemia (poprzez filtr atmosfery) absorbuje to światło w określony sposób (najwięcej czerwieni i trochę niebieskiego), to wynikiem jest zieleń jako podstawowa barwa szaty roślinnej na naszej planecie. Obrazowo mówiąc - zielony kolor odbija się w naszej roślinności niczym w lustrze, dlatego widzimy trawę, liście drzew i krzewy w zieleni.
Wyobraźmy sobie, że wylądowaliśmy na powierzchni odległego świata, którego warunki sprzyjają rozwojowi roślin. Astrobiolodzy stawiają na żółć i czerwień (obok zieleni) jako podstawowe kolory pozaziemskiej przyrody. Jest to zależne nie tylko od barwy tamtejszego słońca, ale od warunków, jakie musiałyby wystąpić, aby doszło do fotosyntezy (a jest to możliwe nawet w niewidzialnej dla ludzkiego oka podczerwieni; tak zachowuje się pewien szczep bakterii zamieszkujących głębie ziemskich oceanów). Podstawowe znaczenie ma przypuszczalny skład chemiczny atmosfery planety podobnej do Ziemi. W zależności od zmian tego składu, zmieniałyby się kolory roślin. Niewykluczone jest istnienie światów z roślinnością białą jak śnieg lub mieniącą się wszystkimi barwami tęczy. Najwięcej w kosmosie gwiazd stanowią czerwone karły, których światło jest o wiele słabsze od słonecznego. Tamtejsze rośliny zapewne wyrobiłyby w sobie zdolność pochłaniania jak największej ilości światła w pełnym zakresie barw. Niestety – dla naszych oczu wszystko i tak byłoby szare, bowiem postrzegalibyśmy tamtejszy krajobraz jak u nas o późnym zmierzchu… Bardzo prawdopodobne jest występowanie roślin w barwach przypominających naszą jesień. Co ciekawe – niemal na pewno nigdzie nie znajdziemy błękitnych drzew, krzewów i traw.
Eksperyment uczonych nie tylko pobudza wyobraźnię, lecz także stanowi doskonałą pomoc w opracowaniu nowych technik obserwacyjnych dla przyszłych teleskopów, których podstawowym zadaniem będzie poszukiwanie planet podobnych do Ziemi. Ocena barwy powierzchni odległych światów może stać się fundamentem poszukiwać życia poza Ziemią.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|