Piątek 2024.11.29 Imieniny: Błażeja, Saturiana Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Wiadomości » Z kraju i regionu Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Z kraju i regionu
Zjazd PZPN: Boniek: wiem, jaka ciąży na mnie odpowiedzialność
2012-10-26
"Jestem szczęśliwy, ale zdaje sobie sprawę z obowiązków, jakie będą ciążyły na mnie i moich współpracownikach. Nie chcę odchodzić za cztery lata w innym klimacie" - powiedział nowy prezes PZPN Zbigniew Boniek. Były znakomity piłkarz reprezentacji Polski chwilę po wyborze mówił o swoim wzruszeniu, a później poświęcił czas dziennikarzom.

"Jutro i w niedzielę nie będę do dyspozycji mediów, razem z nowym zarządem musimy ustalić program naszej pracy. Pierwsze obrady tego gremium chcę zwołać na szóstego listopada i wówczas zrobimy konferencję prasową. W moim życiu nic się nie zmieni. Z kim byłem na ty, pozostanę, nie zmienię się. Nigdy nie zabraknie mnie na posterunku" - zapewnił.

"Wiedziałem, że byłem faworytem nie tylko mediów, ale w ogóle polskich kibiców. Dla mnie to ciężar, bo nie chcę za cztery lata odchodzić w innym klimacie. Pamiętajmy, że piłkę tworzymy razem. Czasami to nie prezes czy zarząd PZPN jest winny, że sędzia źle gwizdnął, a jakiś kibic narozrabiał. Proszę, abyście oceniali mnie i zarząd po tym, co zrobimy" - dodał.

Mimo wyraźnego zwycięstwa, Boniek mówił z szacunkiem o swoich rywalach. Oprócz niego kandydowali Stefan Antkowiak, Roman Kosecki, Zdzisław Kręcina i Edward Potok.

"Te wybory są sukcesem wszystkich pięciu kandydatów. Każdy był poważny, uczciwy, nikt się z nikim nie dogadywał, szedł swoją drogą. Niedługo ogłoszę moich kandydatów na wiceprezesów PZPN, najpierw chciałbym to ustalić z grupą ludzi, którzy - mam nadzieję - wejdą do zarządu" - podkreślił.

Były piłkarz Zawiszy Bydgoszcz, Widzewa Łódź, Juventusu Turyn i Romy zapewnił, że spokojnie podchodził do piątkowego zjazdu.

"Nie przeżywałem, zachowywałem spokój. Rozmawiałem przed chwilą z kilkoma kolegami na sali, którzy mi bardzo pomagali w tej kampanii. Byłem pewny 42-45 głosów. Wydaje mi się, że bardzo fair postąpili delegaci, którzy głosowali na Stefana Antkowiaka. Mówili mi, że jeśli jemu by się nie powiodło, w kolejnej turze oddadzą głos na mnie. Do tego doszło poparcie od kilku innych delegatów" - powiedział.

Jego poprzednik, Grzegorz Lato, odchodził w złej atmosferze. Czy nowy prezes nie popełni podobnych błędów?

"Nie chcę oceniać Grzegorza, pewny etap w jego i moim życiu się skończył. Będę robił wszystko, żeby dziennikarze mieli o nowym związku dobre zdanie. Od poniedziałku zacznę się przyglądać wszystkim dokumentom, chcę poznać sytuację w PZPN, bo teraz jej nie znam. Chcę zobaczyć, ilu ludzi jest zatrudnionych, jak pracują, ile zarabiają, jakie są ich zadania. Zobaczę stan konta PZPN. Dobra firma musi być dobrze zarządzana" - podkreślił.

Nowy prezes został zapytany o to, czy nie odejdzie z funkcji w trakcie kadencji. Przypomniano mu bowiem, że w 2002 roku bardzo krótko pełnił rolę selekcjonera reprezentacji Polski.

"Nie zamierzam nigdzie odchodzić. Reprezentację opuściłem po pięciu meczach z powodów osobistych. Gdy niedawno Eugen Polanski musiał wyjechać ze zgrupowania kadry z powodów rodzinnych, nie było problemu. Zresztą zostawiłem wtedy drużynę narodową w dobrych rękach (następcą został Paweł Janas - PAP)" - przypomniał Boniek.

Jak dodał, nie zrezygnuje ze swoich dotychczasowych zajęć.

"Mam własne firmy, swoje biznesy. Dalej będę to robił, ponieważ dobrze zorganizowany człowiek na wszystko ma czas" - zakończył nowy prezes PZPN. (PAP)
wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry