|
 |
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
 |
 |
 |
|
 |
|
 |
Z kraju i regionu |
 |
|
 |
Starosta radziejowski i księgowa PUP zatrzymani przez CBŚ
|
 |
2012-02-02
|
Starosta powiatu radziejowskiego i księgowa miejscowego Urzędu Pracy zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBŚ. Oboje są podejrzewani o współudział w procederze wyłudzania pieniędzy z Powiatowego Urzędu Pracy.
"Zatrzymań dwóch osób z terenu powiatu radziejowskiego w czwartek dokonano w związku z prowadzonym od kilku miesięcy śledztwem Centralnego Biura Śledczego w sprawie nadużyć w Powiatowym Urzędzie Pracy w Radziejowie. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w latach 2008-2011 wyprowadzano z urzędu pieniądze" - powiedziała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji Monika Chlebicz.
Nieoficjalnie, ze źródeł zbliżonych do prokuratury nadzorującej śledztwo, wiadomo, że zatrzymani w czwartek to starosta radziejowski oraz główna księgowa Powiatowego Urzędu Pracy. Funkcjonariusze CBŚ zatrzymali starostę rano w siedzibie urzędu i przeszukali także jego gabinet.
"Nic mi na ten temat nie wiadomo. Pan starosta był rano w pracy, a potem wyjechał gdzieś samochodem i nie wiem kiedy wróci" - poinformował sekretarz powiatu radziejowskiego Wojciech Kotarski.
Starosta i księgowa to kolejne osoby podejrzewane o współudział w procedarze wyłudzania pieniędzy w PUP w Radziejowie. Dwa tygodnie temu zatrzymano w tej samej sprawie kierowniczkę PUP, informatyka urzędu oraz pięciu dostawców materiałów i usług biurowych dla PUP.
Proceder polegał na podpisywaniu fikcyjnych umów na dostarczanie materiałów biurowych lub świadczenie usług serwisowych na rzecz Powiatowego Urzędu Pracy w Radziejowie. Rachunki wystawiane PUP przez firmy zewnętrzne opiewały na kwoty od 4 do 6 tys. zł. Niewielka część pieniędzy trafiała do właścicieli firm-dostawców, a resztę pieniędzy zabierali urzędnicy.
Jak ustalono podczas trwającej wciąż kontroli, urząd otrzymał znikome ilości z zakupionych towarów, a znaczna część opłaconych usług serwisowych nie została wykonana. Dotychczas zidentyfikowane straty oszacowano na co najmniej 330 tys. zł, ale kontrola urzędu wciąż trwa i suma ta może okazać się znacznie większa.
Wszystkich wcześniej zatrzymanych sąd objął dozorem i nakazał im wpłacenie poręczeń majątkowych. Grożą im kary do pięciu lat więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i zabór publicznych pieniędzy. (PAP)
|
wstecz
|
|
|
 |
|
|
 |
|