Sobota 2025.05.17 Imieniny: Sławomira, Stanisława, Weroniki Posłuchaj Radia PiK w Internecie
Jesteś w:   Wiadomości » Z kraju i regionu Pogoda: duże zachmurzenie temp. 16 °C ciśn. 992 hPa » 
Wyszukiwarka
Menu
Lista przebojów
notowanie: 1174
z dnia: 17-03-2013
1 Niebezpiecznie piękny świt
Plateau
2 Lili
Enej
3 When A Blind Man Cries
Metallica
 więcej

RSS

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.

 
 





 
 

 


Z kraju i regionu
Adamek pokonał na punkty McBride'a
2011-04-10
Tomasz "Góral" Adamek pokonał na punkty (120:107, 119:108, 119:108) Irlandczyka Kevina McBride'a w pojedynku bokserskim w wadze ciężkiej, który odbył się w podnowojorskim Newark.

10-tysięczna publiczność w hali Prudential Center liczyła na szybki nokaut Polaka, tymczasem dwumetrowy i ważący 130 kg McBride nie dał się przewócić. Leżeli natomiast Adamek (ale po faulach rywala) i stojący tuż za linami ringu... kamerzyści, na których z impetem wpadali pięściarze.

Zdecydowane zwycięstwo na punkty "Górala" z Gilowic odzwierciedla przebieg pojedynku. Adamek był znacznie szybszy, zadawał o wiele więcej ciosów, jednak trudno było mu się przebić przez dość szczelną gardę Irlandczyka. "Ciężko było go trafić, bo mnie przytrzymywał, a jeszcze trudniej położyć. On z kolei ani razu mi nie zagroził" - mówił triumfator w wywiadzie dla telewizji Polsat.

Adamek (188 cm, 97,5 kg) sprytem niwelował "gabarytową" przewagę przeciwnika. Tak jak zakładał z trenerem Rogerem Bloodworthem, po ciosach odskakiwał niczym znikający punkt. McBride miał jeden, ale niedozwolony sposób na Polaka - wręcz chwytał go lewą ręką, a prawą próbował uderzać. Raz też przydeptał Polakowi nogę. Doświadczony sędzia Randy Neumann, który w przeszłości prowadził dwie walki o mistrzostwo świata Andrzeja Gołoty, dopiero jednak w siódmej rundzie dał ostrzeżenie "Kolosowi z Clones".

"Nie chciałem za każdym razem pokazywać arbitrowi, że mnie fauluje, uderza cepami w tył głowy, a także raz dostałem w oko z +główki+. Poza tym dwa razy mnie podciął i się przewracałem. Czułem 130 kg jak mnie próbował przygniatać. Ale w boksie

wszystkie chwyty są dozwolone" - dodał Adamek.

Konfrontacja z McBride'em była ostatnim sprawdzianem Adamka przed zaplanowaną na 10 września walką z mistrzem świata WBC Ukraińcem Witalijem Kliczką. "Kontrolowałem sytuację w ringu, to było dobre 12 rund w moim wykonaniu. Walka z Kliczką jest dla mnie wielkim wyzwaniem i szansą" - podkreślił były mistrz świata w wagach półciężkiej i junior ciężkiej.

Irlandczyk, zgodnie z przypuszczeniami, nie okazał się zawodnikiem najwyższej klasy, ale zaimponował dobrym przygotowaniem kondycyjnym i odpornością na ciosy. Nie jest już w tej formie, co sześć lat temu, gdy sensacyjnie wygrał z kończącym karierę legendarnym Amerykaninem Mike'm Tysonem, lecz polski bokser cały czas musiał mieć się na baczności. "Musisz być czujny, bo to wielki facet" - powtarzał między rundami Bloodworth.

Adamek ani na chwilę nie stracił koncentracji, a McBride'owi (w 2007 roku uległ przed czasem Andrzejowi Gołocie) nie pomogły wcześniejsze seanse u hipnotyzera. Na uśpienie będącego w ciągłym ruchu "Górala" nie miał szans.

Polski pięściarz odniósł w niedzielny poranek 44. zwycięstwo w zawodowej karierze, dotychczas raz przegrał. McBride ma na koncie 35 wygranych, dziewięć porażek i remis. (PAP)
wstecz
realizacja: ideo Polskie Radio PiK|UKF 100,1 MHz|Włocławek 100,3 MHz|Brodnica 106,9 MHz
ul.Gdańska 48, 85-006 Bydgoszcz, tel.+48 (52) 32 74 000, fax+48 (52) 34 56 013, e-mail:
start wstecz do góry