|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Z kraju i regionu |
|
|
|
Najsilniejsze w historii trzęsienie ziemi
|
|
2011-03-11
|
Północno-wschodnią Japonię nawiedziło w piątek najsilniejsze w historii tego kraju trzęsienie ziemi. W całym basenie Pacyfiku z wyjątkiem Kanady ogłoszono ostrzeżenie przed tsunami.
Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia wzrosła do 110 - poinformowała japońska policja. 350 osób jest zaginionych. Wcześniejszy bilans mówił o co najmniej 93 zabitych i 349 zaginionych.
Z kolei według japońskiej agencji Jiji Press, na plaży w mieście Sendai znaleziono od 200 do 300 ciał. Sendai znajduje się w prefekturze Miyagi, w regionie najbardziej dotkniętym piątkowymi wstrząsami.
Polska ambasada w Tokio poinformowała PAP, że na razie nie ma informacji o ewentualnych ofiarach wśród Polaków. Według I radcy ambasady RP Mirosława Zasady, Polakom, z którymi pracownikom ambasady udało się nawiązać kontakt, nic się nie stało.
Siłę trzęsienia oceniono na 8,9 w skali Richtera. Doszło do niego o godz. 14.46 czasu miejscowego (6.46 czasu warszawskiego). Towarzyszyła mu seria wstrząsów wtórnych, w tym o sile 7,4, do którego doszło około 30 minut po głównym trzęsieniu. Epicentrum znajdowało się około 130 km od wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu, a hipocentrum, czyli położone w głębi Ziemi źródło rozchodzenia się fal sejsmicznych - na głębokości około 24 km.
Rozmiary zniszczeń i prognozy związane z tsunami sugerują, że liczba ofiar będzie większa.
Wstrząsy spowodowały wiele pożarów. Płomienie pojawiły się m.in. w rafinerii niedaleko Tokio, w fabryce stali i w budynku elektrowni atomowej Onagawa w prefekturze Miyagi. Pożar w elektrowni udało się ugasić i nie doszło tam do wycieku radioaktywnego. W samym Tokio odnotowano kilkanaście pożarów. Łącznie w kraju wybuchło 80 pożarów.
Na północy Japonii bez prądu jest około 4,4 mln domów. W mieście Sendai zawalił się hotel, pod którego gruzami prawdopodobnie są ludzie.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu premier Japonii Naoto Kan zapewnił, że nie ma wycieku radioaktywnego w elektrowniach atomowych. Jednak później ogłoszono alarm atomowy, choć w sąsiedztwie elektrowni jądrowych nie wykryto zagrożenia radiacyjnego.
Prewencyjnie, w obawie przed ewentualnym wyciekiem ewakuowano w sąsiedztwie elektrowni atomowej w prefekturze Fukushima około 2 tys. ludzi. Po trzęsieniu ziemi włączył się system awaryjnego chłodzenia jednego z jej reaktorów.
Fale tsunami porwały w Japonii statek, na którym znajdowało się 80 osób. Ich los nie jest znany; trwa akcja poszukiwawcza.
Japoński Bank Centralny zapowiedział, że zrobi, co w jego mocy, by zapewnić stabilność sektora finansowego. Po trzęsieniu gwałtownie spadł kurs jena i akcji notowanych na tokijskiej giełdzie.
Wieczorem czasu lokalnego wznowiło pracę podtokijskie lotnisko Narita, które zamknięto wskutek trzęsienia. W całej Japonii anulowano 711 krajowych lotów.
Fala tsunami dotarła do północno-wschodnich wybrzeży Indonezji. Fale miały wysokość jedynie 10 cm i nie odnotowano żadnych zniszczeń. Z kolei fale, które dotarły do największej wyspy Filipin, Luzon, miały wysokość około metra. Nie ma informacji o ofiarach i zniszczeniach.
Pierwsza fala tsunami dotarła też na Hawaje, gdzie zarządzono ewakuację mieszkańców wybrzeży.
ONZ poinformowała, że w stan pogotowia postawiono 30 międzynarodowych ekip ratunkowych, które mają pomóc Japonii w walce ze skutkami trzęsienia.
Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i szef Komisji Europejskiej Jose Barroso zapewnili, że Unia Europejska jest gotowa przyjść z pomocą Japonii po katastrofalnym trzęsieniu ziemi.
O międzynarodową pomoc dla Japonii zaapelował przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek przed piątkowym szczytem UE w Brukseli.
Pomoc zaoferował prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Ofertę z pomocą wystosowała też Korea Południowa oraz w imieniu Niemiec szef dyplomacji Guido Westerwelle. USA zapowiedziały, że są gotowe wysłać wojsko.
Prezydent Bronisław Komorowski rozpoczął swe wystąpienie w debacie eksperckiej w sprawie OFE od złożenia wyrazów współczucia i solidarności z narodem japońskim w związku z trzęsieniem ziemi w tym kraju, które nazwał "gigantyczną katastrofą".
Premier Donald Tusk przekazał kondolencje szefowi rządu Japonii Naoto Kanowi w związku z tragicznymi skutkami trzęsienia ziemi w tym kraju.
Jak pisze Reuters, trzęsienia ziemi zdarzają się w Japonii dość często, gdyż kraj leży w jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie regionów świata. Odnotowano tam około 20 proc. ze wszystkich trzęsień o sile powyżej 6 w skali Richtera na świecie.
Główny specjalista w Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych (CEZAR) Krzysztof Dąbrowski powiedział PAP, że elektrownie jądrowe na całym świecie są budowane z uwzględnieniem ewentualnych naturalnych zagrożeń, które mogą wystąpić w danym rejonie. Ponieważ Japonia leży na obszarze aktywnym sejsmicznie, tamtejsze elektrownie projektuje się tak, aby obudowa bezpieczeństwa reaktorów wytrzymywała silne trzęsienia ziemi i nie dopuściła do naruszenia konstrukcji bloku jądrowego. (PAP)
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|