|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Z kraju i regionu |
|
|
|
Zaskakujący finał śledztwa we Włocławku |
|
2011-01-12
|
Zaskakujący finał śledztwa w sprawie napadu na bukmachera we Włocławku. Przypomnijmy, tuż przed Bożym Narodzeniem pracownik zakładów bukmacherskich na włocławskim Zazamczu zgłosił, że do placówki wtargnął zamaskowany i uzbrojony mężczyzna, który ukradł gotówkę, przechowywaną w kasie. Ponad trzy tysiące złotych.
Śledztwo było trudne, bo - mimo starań - policja nie zabezpieczyła na miejscu jakichkolwiek śladów, pozostawionych przez sprawcę. Nie było też żadnych świadków. Policjanci operacyjnie jednak ustalili, że rozboju w ogóle nie było. Wszystko przemawiało za tym, że bukmacher sam się okradł. W toku śledztwa mężczyzna przyznał się do winy. Powiedział, że potrzebował pieniędzy na święta i dlatego wymyślił historyjkę z napadem. Odpowie teraz za zgłoszenie przestępstwa, którego nie było, za przywłaszczenie mienia i za składanie fałszywych zeznań. Grozi mu utrata pracy i do pięciu lat więzienia.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|