|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Z kraju i regionu |
|
|
|
Po zamieszkach na stadionie |
|
2010-08-26
|
Co dalej z bydgoską piłką nożną - pytają od wczoraj władze miasta, klubowi działacze i kibice. Sprawa jest poważna, bo po zadymie, do której doszło podczas meczu Zawiszy Bydgoszcz z Widzewem Łódź na terenie stadionu w Bydgoszczy klub stracił potencjalnych inwestorów. Poinformował o tym Maciej Skwierczyński, prezes WKS Zawisza S.A.
Za dwa tygodnie ma się odbyć nadzwyczajne Walne Zgromadzenie WKS Zawisza S.A. Udziałowcy spółki, w której większość ma miasto będą się zastanawiać co dalej. Pierwsze rozmowy na temat przyszłości klubu odbyły się dziś rano. Prezydent miasta spotkał się m.in. z klubowymi działaczami. Konstanty Dombrowicz zadeklarował, że nadal chce rozwoju bydgoskiego sportu.
posłuchaj /Popołudnie z nami/ A tymczasem klub szacuje straty na ponad 100 tys. zł. Chuligani zniszczyli na stadionie m.in. ogrodzenia, studzienki kanalizacyjne i kilka kamer do monitoringu. Wiadomo, że obiekt nie będzie gotowy na najbliższy (niedzielny) mecz Zawiszy. Dlatego spotkanie zostanie rozegrane przy pustych trybunach. Śledztwo w sprawie prowadzi policja. Funkcjonariusze zidentyfikowali do tej pory sześciu pseudokibiców biorących udział w burdzie. Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskich policjantów zapewnia, że zatrzymań będzie więcej. Dodajmy, że podczas zajść rannych zostało 8 policjantów.
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|