|
|
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Z kraju i regionu |
|
|
|
30 lat po katastrofie |
|
2010-08-19
|
Rodziny, znajomi i pobliscy mieszkańcy. Wszyscy po 30-latach spotkali się w podtoruńskim Otłoczynie w miejscu największej kolejowej tragedii w historii powojennej Polski. 19 sierpnia 1980 roku zderzyły się czołowo dwa pociągi: towarowy i jadący z Kołobrzegu osobowy. Zginęło 67 osób. Z inicjatywy Kazimierza Janickiego, który rozpoczął akcje ratowniczą samorząd województwa kujawsko - pomorskiego upamiętnił tragiczne wydarzenie.
W miejscu katastrofy odprawiono msze świętą, koncelebrowaną przez toruńskiego biskupa Andrzeja Suskiego. Odsłonięto również tablicę z listą ofiar.
posłuchaj (Popołudnie z nami)
Do dziś nie wyjaśniono wszystkich okoliczności wypadku. Wiadomo, że maszynista pociągu towarowego, mimo znaku "stop" ruszył z Otłoczyna na wprost osobowego pociągu z Kołobrzegu. Maszynista, który poniósł śmierć na miejscu tego dnia był przemęczony. Ustalono, że pracował ponad 20 godzin.
30 lat temu na kolei nie było nowoczesnych środków łączności. Kierujący pociągiem towarowym nie mógł dowiedzieć się, że jego skład jedzie torem, po którym porusza drugi pociąg. Do zdarzenia doszło o godzinie 4.30 .
|
wstecz
|
|
|
|
|
|
|
|